Chodzi o osoby umieszczony na "czarnej liście" w związku z niewyjaśnionym zaginięciem w latach 1999 i 2000 dwóch polityków opozycji, jednego przedsiębiorcy i jednego dziennikarza.

Kraje UE przedłużyły też odstępstwo od sankcji dotyczące eksportu sprzętu biathlonowego i ograniczonej liczby karabinków i pistoletów sportowych, przeznaczonych do konkretnego użytku na Białoruś. Jak wcześniej, ich eksport będzie wymagał uprzedniego indywidualnego zatwierdzenia przez właściwe organy krajowe.

Sankcje wobec Białorusi wprowadzono początkowo w 2004 r. w odpowiedzi na zaginięcie wspomnianych czterech osób. Następnie nałożono dodatkowe sankcje na osoby zaangażowane w łamanie międzynarodowych standardów wyborczych i prawa międzynarodowego w dziedzinie praw człowieka, jak również w prześladowanie społeczeństwa obywatelskiego i opozycji demokratycznej.

W 2011 r. wprowadzono embargo na broń. 15 lutego 2016 r. kraje UE postanowiły znieść sankcje wobec 170 osób i 4 przedsiębiorstw, utrzymały jednak embargo na broń i sankcje wobec 4 osób.

Reklama

Białoruś: Z żalem przyjęliśmy decyzję UE o przedłużeniu sankcji

„Decyzja UE budzi tylko żal” – oświadczył w komunikacie rzecznik MSZ Białorusi Anatol Hłaz w reakcji na decyzję Rady Europejskiej, która w poniedziałek postanowiła przedłużyć embargo na broń wobec Mińska i sankcje wobec czterech osób.

„Sankcje to przeżytek. Są całkowicie rozbieżne z obecnym charakterem relacji między Białorusią i UE, które stają się coraz bardziej konstruktywne i wypełnione treścią” – napisał Hłaz w oświadczeniu przekazanym mediom.

Rzecznik MSZ wyraził nadzieję, że „pragmatyczna i oparta na zaufaniu współpraca wcześniej czy później przeważy logikę sankcji, które okazały się nieskuteczne”.

„Białoruś jest gotowa na pełnowartościowe, dobrosąsiedzkie i partnerskie relacje z UE” – dodał Hłaz.

>>> Czytaj też: Amerykański wywiad ostrzega: oto 3 trendy, które mogą zmienić światowy porządek