Naukowcy z Berlina, Monachium, Halle, Kilonii i Essen przewidują, że niemiecka gospodarka będzie rozwijać się w 2019 roku w tempie 0,8 proc. Poprzednia prognoza, opracowana jesienią ub. roku, przewidywała wzrost na poziomie 1,9 proc.

Eksperci zastrzegli, że ich przewidywania zakładają uregulowane opuszczenie UE przez W. Brytanię. Gdyby stało się inaczej, to sytuacja w niemieckiej gospodarce może się jeszcze pogorszyć.

"Długoterminowy wzrost należy do przeszłości" - podsumował ustalenia raportu wiceszef Instytutu Badań nad Gospodarką w Halle (IWH) Oliver Holtemoeller podczas czwartkowej prezentacji w Berlinie. Jednocześnie stwierdził, że niebezpieczeństwo trwałej recesji nie jest zbyt duże.

Powodem wolniejszego wzrostu PKB jest przede wszystkim spadek zamówień w przemyśle. Według danych ministerstwa gospodarki, opublikowanych w środę, w lutym było ich mniej o 4,2 proc. Dotyczyło to zwłaszcza zamówień z zagranicy (-6 proc.). Wpływ na taką sytuację miała niepewność związana z trwającymi konfliktami handlowymi na świecie, kryzys w niemieckiej branży samochodowej po aferze z silnikami diesla i przedłużający się brexit.

Reklama

>>> Czytaj też: "WSJ" o NATO: To sojusz, który warto utrzymać i który chce rozsadzić Putin