Ministerstwo podkreśliło w komunikacie przekazanym agencji MTI, że węgierska gospodarka stwarza Huawei odpowiednie warunki działania, a spółka jest drugim co do wielkości chińskim inwestorem w kraju, gdzie daje pracę ponad 2 tys. osób.

Podczas spotkania obie strony zgodziły się, że przeobrażenia cyfrowe niosą ze sobą nie tylko możliwości, ale też wyzwania społeczne, gospodarcze i w sferze bezpieczeństwa, na które rządy narodowe muszą się przygotować.

„Dlatego bardzo doceniamy to, że Huawei, jeden z czołowych globalnych dostawców technologii telekomunikacyjnych, chce nas wesprzeć w rozwijaniu wiedzy finansowej i rozpowszechnianiu technologii informacyjno-komunikacyjnych” – oznajmił Varga.

Minister podkreślił, że na Węgrzech działa największe centrum zaopatrzeniowe Huawei poza terytorium Chin i już wcześniej porozumiano się, że koncern będzie w następnych latach nadal wspierać rozwój internetu szerokopasmowego na Węgrzech oraz pomagać w zapewnieniu 90 proc. rodzin szybkiego internetu do 2025 r.

Reklama

Dalsze możliwości współpracy strony widzą m.in. w inteligentnym transporcie i cyfrowym nauczaniu. Rozmawiano np. o stworzeniu tzw. inteligentnych stref wolnocłowych oraz o możliwościach załatwiania spraw podatkowych online dzięki technologiom informacyjno-komunikacyjnym.

Ze swej strony Li podziękował rządowi węgierskiemu za - jak podkreślił - racjonalne i rzeczowe podejście do rozwoju Huawei i obecności tej firmy na Węgrzech.

Stany Zjednoczone podejrzewają chińską korporację o współpracę wywiadowczą z chińskimi władzami komunistycznymi. Włochy, podobnie jak Berlin, nie wykluczają otwarcia swego rynku 5G dla Huawei. Francja sugeruje, że trzeba znaleźć technologiczną odpowiedź na wątpliwości związane z tą firmą. Ministrowie spraw zagranicznych państw bałtyckich, nordyckich i wyszehradzkich na spotkaniu w litewskim kurorcie Połąga opowiedzieli się w zeszłym tygodniu za możliwością ściślejszej koordynacji działań wobec Chin w związku z inwestycjami Huawei i napięciami wokół tego koncernu.

>>> Czytaj też: Facebook będzie musiał czytelniej informować, jak wykorzystuje dane użytkowników