Wskaźnik Euro Stoxx 50 zniżkuje o 2 proc., najmocniej od 2 stycznia 2019 r.

Wystarczyły tweety amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa i znów zawrzało w relacjach handlowych USA-Chiny.

Trump zapowiedział, że od piątku cła na wybrane towary importowane z Chin do Stanów Zjednoczonych, o wartości 200 mld USD, wzrosną z 10 do 25 procent. Dodał, że cła w wysokości 25 proc. mogą zostać nałożone na więcej chińskich produktów - o wartości 325 mld USD.

Amerykański prezydent ocenił w tweecie, że negocjacje handlowe z Chinami postępują zbyt wolno, a strona chińska próbuje renegocjować to, co już ustalono.

Reklama

Analitycy zwracają uwagę, że niezależnie od tego, czy jest to negocjacyjna taktyka Donalda Trumpa w rozmowach handlowych z Chinami, czy też oznaka czegoś bardziej "złowieszczego", to tweety prezydenta USA mocno potrząsnęły rynkami, które w ostatnich tygodniach zostały "uśpione" sygnałami o postępach w rozmowach USA-Chiny, "gołębimi" komentarzami z Fed i lepszymi od prognoz wynikami kwartalnymi wielu firm na świecie.

W ub. tygodniu amerykańscy negocjatorzy zakończyli rozmowy handlowe w Pekinie. Uczestniczący w nich sekretarz skarbu USA Steven Mnuchin nazwał je w swoich tweetach "produktywnymi".

W tym tygodniu - w środę - do USA miał udać się na kolejną rundę rozmów handlowych wicepremier Chin Liu He. Jednak po decyzjach Trumpa Chiny rozważają teraz opóźnienie tego wyjazdu - tak wynika z informacji anonimowych źródeł.

W poniedziałek wskaźnik chińskiej giełdy zniżkował najmocniej od 7 miesięcy. Nie wiadomo jak na doniesienia z "frontu handlowego" USA-Chiny zareaguje giełda w Tokio, która w poniedziałek była nieczynna, ale kontrakty na Nikkei 225 zniżkują o 1,7 proc.

"Rynek zakładał, że nic złego nie stanie się z Brexitem, nic złego nie stanie się z rozmowami handlowymi USA-Chiny, więc wszelkie negatywne wiadomości nt. handlu przyczyniają się w poniedziałek do szoku na rynkach akcji, szczególnie po mocnym rajdzie w tym roku" - mówi Alfonso Benito, dyrektor ds. inwestycji w Dunas Capital.

"Jest to pewien sposób wywierania presji przez Trumpa na Chiny, ale w końcu amerykański prezydent i Chińczycy będą musieli osiągnąć pewien rodzaj porozumienia" - dodaje.

Analitycy wskazują, że w takiej sytuacji wszyscy teraz skupią się na piątku, a tymczasem w poniedziałek na rynku pojawią się końcowe wyliczenia PMI w sektorze usług w IV m.in. we Francji, Niemczech i strefie euro, poza tym indeks Sentix - zaufania inwestorów w maju, i dane o sprzedaży detalicznej w strefie euro w marcu.

W poniedziałek nie ma inwestorów z W.Brytanii ze względu na May Day. Nie było też Japończyków - 6 maja obchodzony jest w Japonii Dzień Dziecka.

Na rynku walutowym euro słabnie o 0,1 proc. do 1,1193 USD, brytyjski funt traci 0,4 proc. do 1,3125 USD, a japoński jen zyskuje 0,4 proc. do 110,65 za dolara USA.

Rentowność 10-letnich bundów spada o 3 pb do -0,01 proc., a francuskich - zniżkuje o 2 pb do 0,348 proc.

Ropa na NYMEX w N.Jorku tanieje o 2,4 proc. do 60,47 USD.

Indeksy w Europie - godz. 09.25

Indeks Kraj Wartość (pkt.) 1D (%)
Euro Stoxx 50 Strefa euro 3440,23 -1,78
DAX Niemcy 12202,20 -1,70
CAC 40 Francja 5445,26 -1,87
IBEX 35 Hiszpania 9290,20 -1,27
FTSE MIB Włochy 21420,42 -1,58

>>> Polecamy: Ropa silnie traci. Wszystko przed agresywną politykę Trumpa