Jeden z największych sztokholmskich dzienników cytuje eurodeputowaną szwedzkiej partii Liberałowie Cecilię Wikstroem, która groziła krajom Grupy Wyszehradzkiej sankcjami za odmowę przyjęcia uchodźców, nazywając te państwa “strasznymi” oraz “rasistowskimi”. (Wikstroem nie kandyduje ponownie, bo została skreślona z listy za nieetyczną działalność biznesową).

Gazeta przypomina, że nie tylko szwedzcy politycy chcą zastosować taki przymus m.in. wobec Polski. “Komisja Europejska, instytucja o największej władzy w UE, na którą żaden europejski wyborca nie miał możliwości zagłosowania, wielokrotnie groziła, że zmusi kraje do redystrybucji uchodźców. Karami, zmniejszonymi funduszami, co tylko można sobie wymyślić” - pisze “Svenska Dagbladet”.

Dziennik podkreśla, że “Unia Europejska została stworzona, aby poprzez handel oraz bliskie stosunki między krajami uczynić wojnę niemożliwą lub co najmniej nieopłacalną”.

“UE powstała, aby Europejczycy, którzy wcześniej walczyli ze sobą, zbliżali się do siebie. Zewnętrzna presja osób ubiegających się o azyl, uchodźców i imigrantów ekonomicznych doprowadziła do znacznego zużycia tej współpracy. Każdy, kto chce zmusić swoich sąsiadów, aby zrobili to, czego najwyraźniej nie chcą, rozsadza Unię” - pisze w komentarzu szwedzki dziennik.

Reklama

Gazeta zwraca uwagę, że w krajach wyszehradzkich partie rządzące wygrały demokratyczne wybory, obiecując m.in., że nie przyjmą imigrantów. “Nie tylko tam. W rzeczywistości trudno dzisiaj znaleźć europejski kraj, którego rządy opowiadają się za bardziej otwartymi granicami” - dodaje.

“Svenska Dagbladet” zastanawia się, w jakim europejskim kraju “eksperyment migracyjny” ostatnich dziesięcioleci można uznać za udany. “Szwecja, Niemcy czy Francja? Wielka Brytania, która postanowiła opuścić UE z powodów związanych z imigracją? Czy kraje Europy Wschodniej muszą powtórzyć nasz +sukces+ integracji” - pyta gazeta.

Jak przypomina autor komentarza powołując się na wyniki badań opinii publicznej, Szwedzi nigdy nie zgodzili się na to, co grozi ze strony UE Węgrom oraz Polsce, czyli na masową imigrację. “W Szwecji brakowało publicznego poparcia dla prowadzonej polityki, czego rezultatem jest sukces partii, która stała się głosem tego niezadowolenia (przeciwni imigrantom Szwedzcy Demokraci, trzecia siła w parlamencie - przyp. PAP)” - stwierdza “Svenska Dagbladet”.

Krytycznie o polityce migracyjnej Szwecji oraz UE, ale w łagodniejszym tonie, pisze w poniedziałek także dziennik “Dagens Nyheter”. “Polityka integracyjne stała się tak drażliwa politycznie, że szerokie porozumienie nie wydaje się możliwe ani w UE, ani w Szwecji” - uważa gazeta, zastanawiając się, czy Europa jest przygotowana na kolejną falę migracyjną.

Według “Dagens Nyheter” w sprawie migracji w UE najprawdopodobniej przyjęty zostanie model zastosowany wcześniej wobec strefy Schengen oraz euro, czyli różnego stopnia integracji.

Z ankiety rozesłanej przez szwedzkiego publicznego nadawcę SVT do szwedzkich partii biorących udział w wyborach do Parlamentu Europejskiego wynika, że jedynie Szwedzcy Demokraci sprzeciwiają się karaniu przez UE krajów odmawiających przyjęcia uchodźców.

Cecilia Wikstroem, liderka proeuropejskiej listy Liberałów, została z niej usunięta przez własną partię po ujawnieniu przez media informacji o znacznych dochodach uzyskiwanych przez nią w zarządach firm. Nie jest to niezgodne z prawem, ale według władz partii nieetyczne jako dodatkowe zajęcie aktywnego w UE polityka. Po tym skandalu Liberałowie w sondażach osiągają jedynie 3,5 proc. i mogą nie zdobyć żadnego mandatu w wyborach do PE (poprzednio uzyskali 9,9 proc. głosów i dwa mandaty).

>>> Czytaj też: "WSJ": Arabia Saudyjska i Egipt przekonały Trumpa do zmiany frontu w Libii