MSZ podkreśliło "kluczowe znaczenie" ogłoszonych w środę wyników dochodzenia międzynarodowej grupy śledczej, badającej katastrofę tego samolotu pasażerskiego, zestrzelonego 17 lipca 2014 roku. Według resortu dają one "ostateczną odpowiedź na pytanie, skąd śmiercionośna broń trafiła na terytorium Ukrainy i kto organizował tę operację". "Nazwano głównych podejrzanych: obecnych i byłych funkcjonariuszy rosyjskich służb specjalnych i obywatela Ukrainy, który z nimi współpracował" - wskazano w komentarzu MSZ.

Resort zaznaczył, że śledczy będą musieli wyjaśnić rolę szefa władz Krymu Siergieja Aksionowa i innych wysoko postawionych osób w zorganizowaniu zbrodni oraz wskazać jej bezpośrednich sprawców - personel obsługujący system rakietowy Buk.

"MSZ zwraca uwagę na to, że postępowanie karne w stosunku do podejrzanych o zorganizowanie i przeprowadzenie zbrodni z zestrzeleniem samolotu nierozerwalnie związana jest też z odpowiedzialnością Rosji jako państwa za poważne naruszenie szeregu międzynarodowych norm prawnych. Wśród nich jest międzynarodowa konwencja o zwalczaniu finansowania terroryzmu, która stanowi przedmiot skargi Ukrainy przeciwko Rosji rozpatrywanej w Międzynarodowym Trybunale Sprawiedliwości" - dodano.

Ministerstwo wezwało Rosję do "przyznania się do odpowiedzialności za dostarczanie broni" i zaapelowało o współpracę ze śledczymi.

Reklama

Międzynarodowy zespół śledczy ogłosił w środę na konferencji prasowej w Holandii, że trzem Rosjanom i Ukraińcowi zostanie postawiony zarzut zabójstwa w związku z zestrzeleniem malezyjskiego boeinga nad wschodnią Ukrainą.(PAP)