W środę Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) potwierdziła, że Iran ma około 200 kg nisko wzbogaconego uranu, czyli poniżej limitu 202,8 kg uranu, zawartego w umowie nuklearnej ze światowymi mocarstwami - twierdzą trzej dyplomaci, którzy śledzą prace MAEA.

Chodzi o uran wzbogacony do zawartości 3,67 proc. rozszczepialnego izotopu U-235. 202,8 kg uranu to ekwiwalent dozwolonej ilości 300 kg gazowego heksafluorku uranu.

Irańczycy "wciąż jeszcze nie osiągnęli limitu (...) bardziej prawdopodobne, że stanie się to w weekend, jeśli to zrobią" - powiedział agencji Reutera jeden z dyplomatów, zastrzegając sobie anonimowość.

Dwóch dyplomatów powiedziało, że Iran produkuje w tempie około 1 kg nisko wzbogaconego uranu dziennie, co sugeruje, że nie uda mu się ogłosić, iż osiągnie limit w czwartek, ale może go przekroczyć wkrótce po piątkowym spotkaniu w Wiedniu swoich przedstawicieli z innymi sygnatariuszami umowy. Spotkanie wysokich rangą irańskich urzędników z przedstawicielami Francji, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Rosji i Chin ma na celu ratowanie porozumienia. Nie będą w nim uczestniczyć przedstawiciele USA.

Reklama

MAEA, która nadzoruje ograniczenia wynikające z umowy nuklearnej, z zasady nie komentuje szczegółów swoich kontroli - przypomina agencja Reutera.

"Wyjaśniliśmy Irańczykom, że w kwestii nuklearnej obowiązuje zerowa tolerancja - powiedział wysoki rangą urzędnik europejski. - Są blisko progu, ale będziemy czekać na informacje ze strony MAEA w najbliższych dniach". MAEA ma swoją siedzibę w Wiedniu.

W środę rzecznik irańskiej agencji energii atomowej Behruz Kamalwandi oświadczył, że Iran przyspieszy wzbogacanie uranu po upływie w czwartek terminu danego mocarstwom europejskim, aby temu zapobiec. "Termin Organizacji Energii Atomowej na przekroczenie limitu produkcji wzbogaconego uranu powyżej 300 kg minie w dniu jutrzejszym - zapowiedział rzecznik. - Z końcem tego terminu szybkość wzbogacania zwiększy się".

17 czerwca Kamalwandi zapowiadał, że w ciągu dziesięciu dni Iran przekroczy limit zapasów nisko wzbogaconego uranu, ustalony w porozumieniu nuklearnym.

W maju Iran zawiesił przestrzeganie niektórych zobowiązań wynikających z porozumienia zawartego z mocarstwami światowymi (USA, Rosja, Chiny, Wielka Brytania, Francja i Niemcy), co było reakcją na wypowiedzenie umowy przez Stany Zjednoczone w maju 2018 roku i późniejsze przywrócenie przez nie sankcji gospodarczych. Iran zapowiedział w maju obecnego roku, że jeśli pozostałe strony umowy nie podejmą kroków chroniących jego gospodarkę przed skutkami amerykańskich sankcji, to w ciągu 60 dni zacznie wzbogacanie uranu.

Teheran deklaruje zamiar trzymania się tego porozumienia, ale - jak twierdzi - nie może tego robić w nieskończoność, jeśli państwa europejskie nie znajdą sposobu na chronienie go przed sankcjami Waszyngtonu.

Zgodnie z postanowieniami umowy atomowej z 2015 roku irańskie zasoby wzbogaconego uranu miały być na 15 lat drastycznie zredukowane z prawie 12 ton do 300 kg. Liczba wirówek do wzbogacania uranu w Iranie na najbliższe 10 lat miała zostać ograniczona z 19 tysięcy do 6 tysięcy. Górną granicę wzbogacania uranu określono na 3,67 proc.; do produkcji bomby atomowej potrzebne jest 90 proc. Porozumienie przewiduje także przebudowę reaktora ciężkowodnego w Araku, akcentując, że nie będzie tam wytwarzany pluton w postaci umożliwiającej wykorzystanie do produkcji broni jądrowej.

W ciągu 15 lat w Iranie nie powstaną kolejne reaktory ciężkowodne i kraj ten nie będzie gromadził zapasów ciężkiej wody - wynika z postanowień umowy. Przez 15 lat Iran nie będzie przetwarzał zużytego paliwa jądrowego ani nie podejmie budowy obiektu umożliwiającego takie przetwarzanie. Porozumienie głosi, że Iran nie zamierza tego robić także po tym okresie. Energia jądrowa w Iranie ma być wykorzystywana tylko do realizacji celów cywilnych. (PAP)