Szijjarto wyraził przekonanie, że należy się obecnie skoncentrować na czterech sferach: tworzeniu dalszych połączeń, zacieśnieniu współpracy finansowej, usunięciu przeszkód utrudniających handel oraz wzmocnieniu więzi międzyludzkich.

Za cel uznał m.in. podpisanie jeszcze w tym roku umowy w sprawie kredytu na budowę linii kolejowej Budapeszt-Belgrad. W czerwcu podano, że węgierskie ministerstwo finansów zwróciło się w imieniu rządu do chińskiego Eximbanku o kredyt na budowę tej linii. Nie poinformowano, o jaką sumę chodzi, ale koszt inwestycji ma wynieść 750 mld forintów (2,3 mld euro).

Szijjarto wśród innych celów wymienił uruchomienie nowych połączeń lotniczych oraz nowego chińsko-węgierskiego programu uniwersyteckiego oraz doprowadzenie do tego, by na Węgrzech uznawano maturę uzyskaną w Chinach.

Zaznaczył, że dwa wielkie banki chińskie zamierzają otworzyć oddziały na Węgrzech, co ułatwi kontakty handlowe i gospodarcze.

Reklama

Wśród już osiągniętych celów wymienił fakt, że Węgry i Chiny łączą już dwa połączenia lotnicze, wartość chińskich inwestycji na Węgrzech osiągnęła 4,5 mld dol., siedem chińskich firm zawarło porozumienie o współpracy strategicznej i bardzo wzrosła liczba chińskich turystów na Węgrzech. Teraz – jak zaznaczył – Chiny są najważniejszym partnerem handlowym Węgier spoza UE.

Szijjarto za hipokryzję uznał zarzuty wobec krajów środkowoeuropejskich, że ich współpraca z Chinami rozbija jedność europejską. Zaznaczył, że takie zarzuty nie są formułowane, gdy to zachodnioeuropejscy przywódcy spotykają się z przywódcami Chin. „Nie godzimy się na podwójne standardy” – oświadczył.

Wang Yi podkreślił ze swej strony, że w ciągu ostatnich 5 lat już 150 państw podpisało strategię "Jeden pas, jedna droga", w ramach której Chińczycy chcą rozwinąć handel wzdłuż starego Jedwabnego Szlaku z Azji do Europy.

Jak podkreślił, premier Węgier Viktor Orban był jednym z największych orędowników tej inicjatywy, a Węgry podpisały tę strategię jako pierwsze w 2015 r.

Wang spotkał się w piątek również z Orbanem, który po rozmowach przypomniał, że w tym roku przypada 70. rocznica nawiązania dwustronnych stosunków dyplomatycznych. Według Orbana rocznica ta niesie taki morał, że nigdy nie wiadomo, ile może być warta przyjaźń, gdyż 70 lat temu Węgrzy nawet nie przypuszczali, jak ważne będą dziś kontakty z Chinami. Jego zdaniem wynika to z fantastycznego rozwoju tego kraju.