Przyjęta przez izbę niższą francuskiego parlamentu umowa musi być teraz zatwierdzona przez Senat, ale termin głosowania nie został jeszcze wyznaczony.
CETA, która we Francji wzbudzała wiele kontrowersji, nie przekonała do końca deputowanych rządzącej partii LREM, wśród których 52 wstrzymało się od głosu, a dziewięciu wypowiedziało się przeciw umowie.
Przeciwni CETA byli wszyscy posłowie partii lewicowych; także centroprawicowi Republikanie (LR) i Związek Demokratów i Niezależnych (UDI) głosowali przeciw przyjęciu umowy.
Ekolodzy wzywali przed głosowaniem do odrzucenia CETA; organizacje rolników i hodowców bydła wyrażały niepokój o to, czy Francja będzie miała wpływ na kwoty importowanych produktów.
Stowarzyszenie producentów wołowiny jeszcze we wtorek, tuż przed głosowaniem w Zgromadzeniu Narodowym wydało komunikat, w którym ostrzegło władze przed "wydaniem czeku in blanco", jak nazwano zgodę na ustalanie kwot importowych przez Radę Europejską.
Podczas debaty, w części poświęconej ekologii, przemawiał 16-letnia Thunberg, jednak jej wystąpienie zignorowali deputowani prawicy i skrajnej prawicy.
We wtorek Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uznał, że mechanizm rozstrzygania sporów między inwestorami a państwami, zawarty w unijno-kanadyjskiej umowie o wolnym handlu CETA, jest zgodny z prawem UE. (PAP)
fit/ mal/