Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na wrzesień na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 53,56 USD, po zniżce ceny o 1,13 proc.

Ropa Brent w dostawach na październik na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie jest wyceniana po 58,76 USD za baryłkę, po spadku notowań o 1,01 proc.

W piątek prezydent USA Donald Trump ogłosił zwiększenie stawek celnych na import z Chin.

Była to odpowiedź Waszyngtonu na ogłoszone wcześniej tego dnia przez rząd w Pekinie cła odwetowe na amerykańskie towary o wartości 75 mld USD.

Reklama

Rzeczniczka Białego Domu Stephanie Grisham powiedziała, że prezydent Trump żałuje, że nie podniósł jeszcze bardziej ceł.

"Chiny nie powinny były nałożyć nowych taryf na produkty z USA o wartości 75 mld USD (motywowane politycznie!) - napisał Trump na Twitterze.

"Począwszy od 1 października towary i produkty z Chin o wartości 250 mld USD, teraz oclone stawką 25 proc., będą opodatkowane stawką 30 proc. Dodatkowo, pozostałe towary i produkty z Chin o wartości 300 mld USD, które od 1 września miały zostać obłożone 10-proc. cłem, będą opodatkowane stawką 15 proc. Dziękuję za uwagę w tej sprawie!" - napisał.

Z kolei biuro przedstawiciela handlowego USA oświadczyło w piątek, że zanim Waszyngton podniesie cło na import chiński o wartości 250 mld USD do 30 proc., zorganizuje konsultacje publiczne. Natomiast planowane 10-proc. cła na dodatkowe dobra konsumenckie z Chin o wartości ok. 300 mld USD zostaną wprowadzone w wysokości 15 proc. zgodnie z wcześniej ustalonym harmonogramem.

"Globalny system handlowy znajduje się w stanie całkowitej anarchii" - mówi Howie Lee, ekonomista Oversea-Chinese Banking Corp.

"Nie widać końca rozlewu krwi (pomiędzy USA a Chinami) i zajmie to sporo czasu zanim rynki wydostaną się z tej +króliczej nory+" - dodaje.

Podczas poprzedniej sesji surowiec stracił w USA 2,1 proc. Od ub. wtorku ropa w USA staniała o 4,8 proc. (PAP Biznes)