Poparcie DUP zapewne będzie kluczowe podczas głosowania w Izbie Gmin nad przyjęciem porozumienia, jeśli zostanie ono zawarte podczas rozpoczynającego się w czwartek dwudniowego szczytu UE. DUP od wyborów w 2017 r. wspiera mniejszościowy rząd Partii Konserwatywnej.

We wspólnym oświadczeniu szefowa DUP Arlene Foster i jej zastępca Nigel Dodds napisali, że będą kontynuować rozmowy z brytyjskim rządem na temat "rozsądnego" porozumienia, ale "w obecnym kształcie nie mogliśmy poprzeć tego, co jest sugerowane w sprawie ceł i mechanizmu zgody (prawo północnoirlandzkiego parlamentu do przyszłego decydowania o udziale w porozumieniu - PAP), nie ma także jasności w kwestii VAT".

"Będziemy nadal współpracować z rządem w celu osiągnięcia rozsądnego porozumienia, które będzie działać na rzecz Irlandii Północnej i będzie chronić integralność gospodarczą i konstytucyjną Zjednoczonego Królestwa" - zapewnili.

Przedstawione przez Johnsona propozycje zastąpienia budzącego kontrowersje tzw. irlandzkiego backstopu zakładały, że po zakończeniu okresu przejściowego Irlandia Północna wyjdzie wraz z resztą Zjednoczonego Królestwa z unii celnej z UE, ale pozostanie w jednolitym unijnym rynku w zakresie obrotu towarami. Przywódcy UE uznali jednak te propozycje za niewystarczające i domagali się od Londynu dalszych ustępstw.

Reklama

Plan zakłada także, że północnoirlandzkie Zgromadzenie Parlamentarne będzie mogło zdecydować po czterech latach, czy chce kontynuowania dotychczasowego statusu. Są jednak rozbieżności, co do tego, jaką większością ta decyzja ma być podejmowana.

Przede wszystkim DUP obawia się, że traktowanie Irlandii Północnej w odrębny sposób od pozostałej części Zjednoczonego Królestwa zagraża utrzymaniu obecnego statusu tej prowincji.

>>> Czytaj też: Brexit blisko, a wątpliwości nie maleją; porozumienie USA-Chiny schodzi na dalszy plan