Za przyjęciem programu głosowało 310 posłów, przeciwnych było 294. Taki wynik głosowania jest sporym sukcesem Johnsona, który stoi na czele rządu mniejszościowego i dotychczas przegrał większość parlamentarnych głosowań.

W czasie rozpoczętej 14 października nowej sesji parlamentu gabinet Johnsona zamierza przedłożyć 22 nowe projekty ustaw plus cztery, nad którymi prace zaczęły się podczas poprzedniej sesji. Siedem z tych ustaw ma dotyczyć spraw związanych z wyjściem kraju z Unii Europejskiej, kolejne siedem - walki z przestępczością, a dalsze m.in. opieki zdrowotnej, ochrony środowiska i rynku usług kolejowych.

Jednak wątpliwe jest, czy te projekty ustaw w ogóle trafią pod obrady Izby Gmin. Tuż przed głosowaniem nad programem zawartym w mowie tronowej Johnson poinformował, że zaproponuje przeprowadzenie przedterminowych wyborów parlamentarnych 12 grudnia, co oznaczałoby, że jeśli posłowie poprą ten wniosek, obecna sesja się zakończy.

Jeśli natomiast się nie zgodzą na wcześniejsze wybory - do czego potrzeba poparcia dwóch trzecich głosów - rząd nie mając większości w Izbie Gmin i tak będzie miał bardzo duży problem z przeforsowaniem tych projektów ustaw.

Reklama

>>> Czytaj też: Rosja powróciła na Bliski Wschód. To Ameryka, wycofując się z regionu, otworzyła te drzwi [OPINIA]