Protestujący domagają się znaczniejszego niż proponuje ministerstwo finansów obniżenia stawki podatku drogowego od pojazdów używanych do komercyjnego transportu towarów.

Jak podała słowacka policja, kierowcy muszą się w piątek liczyć z ograniczeniami ruchu na niektórych przejściach granicznych do Polski i na Węgry, na drogach w Żylinie, Rużomberku i Koszycach oraz na jednej z dróg wylotowych w Bratysławie. Blokady mają trwać także przez cały weekend.

Władze nie zgadzają się na żądane przez Unię Przewoźników Samochodowych Słowacji (UNAS) redukcję stawki podatku drogowego o połowę oraz wstrzymanie pobierania opłat autostradowych od ciężarówek i autobusów do czasu powierzenia tego innej firmie. Według opublikowanego w listopadzie ubiegłego roku raportu słowackiego Najwyższego Urzędu Kontroli 48 proc. łącznej kwoty tych opłat przejęła pobierająca je firma SkyToll. Kierowcy domagają się także rezygnacji z opodatkowania należnych im diet za podróże zagraniczne.

Ministerstwo finansów zadeklarowało w czwartek gotowość przedstawienia parlamentowi wniosku o zmniejszenie stawki podatku drogowego dla przewoźników samochodowych o 12,5 proc. Jak wyjaśniło, jej obniżenie o połowę oznaczałoby dla skarbu państwa spadek przychodów o około 35 mln euro.

Reklama

Podatek drogowy płacą firmy i osoby prowadzące indywidualna działalność gospodarczą za pojazdy używane w celach zarobkowych. W przypadku ciężarówek jego stawka wynosi w zależności od masy całkowitej i liczby osi od 74 do 2790 euro rocznie. Obowiązują przy tym ulga dla pojazdów nowych oraz podwyższona stawka dla pojazdów starszych.

Na propozycję resortu finansów zgodził się wstępnie drugi działający na Słowacji związek przewoźników drogowych CzESMAD, natomiast UNAS nie rezygnuje ze swych żądań i zapowiada, że do czasu ich spełnienia przez władze akcja protestacyjna nie zostanie przerwana. (PAP)

Piotr Górecki (PAP)