"Biorąc pod uwagę praktyczne trudności, z jakimi mierzą się obecnie za granicą obywatele Chin z prowincji Hubei, szczególnie z Wuhanu, chiński rząd zdecydował o wysłaniu samolotów czarterowych tak szybko, jak to możliwe, by zabrać ich z powrotem do Wuhanu" - napisano w krótkim komunikacie na stronie internetowej resortu spraw zagranicznych. Nie podano żadnych dodatkowych szczegółów.

Chiński urząd lotnictwa cywilnego poinformował, że zorganizuje w piątek dwa loty, by sprowadzić wuhańczyków z Bangkoku w Tajlandii i Kota Kinabalu w Malezji – podał hongkoński dziennik "South China Morning Post".

Tymczasem wiele światowych linii lotniczych ogłosiło tymczasowe wstrzymanie lub zmniejszenie liczby lotów do Chin z powodu epidemii. Są wśród nich m.in. Lufthansa, Finnair, Lion Air, British Airways, Air Seoul czy Air France.

Jednocześnie szereg krajów i regionów, w tym Malezja, Hongkong i Makau, zamknęły swoje granice dla mieszkańców prowincji Hubei, której stolicą jest Wuhan. Według informacji hongkońskiej stacji RTHK władze Makau poszukiwały mieszkańców Hubei w hotelach i deportowały.

Reklama

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ogłosiła w czwartek po spotkaniu komitetu kryzysowego, że rozprzestrzenianie się koronawirusa stanowi obecnie zagrożenie dla zdrowia publicznego o zasięgu międzynarodowym. Koronawirus z Wuhanu powoduje zapalenie płuc, które może być śmiertelne.

Epidemia zabiła już w Chinach co najmniej 213 osób, a zakażenia potwierdzono u prawie 10 tys., z czego ponad 1,5 tys. przypadków określono jako ciężkie. U ponad 15 tys. osób podejrzewa się zakażenie, a ponad 100 tys. osób poddano obserwacji – przekazała w piątek państwowa komisja zdrowia.

Większość zgonów odnotowano w prowincji Hubei. Władze objęły kwarantanną 11-milionowy Wuhan i wiele innych miast w prowincji, zamykając drogi, wstrzymując transport publiczny i zakazując ludziom przemieszczania się. Mer Wuhanu Zhou Xianwang ujawnił, że przed wprowadzeniem restrykcji w związku z epidemią i przerwą z okazji Chińskiego Nowego Roku miasto opuściło nawet 5 mln osób.

Wirus przedostał się do wszystkich prowincji i regionów ChRL, a także do kilkunastu krajów świata, w tym do Niemiec, Francji i Finlandii. Jak dotąd nie pojawiły się jednak doniesienia o zgonach poza Chinami kontynentalnymi.

Z Kantonu Andrzej Borowiak (PAP)