Jak wskazało w komunikacie BIK, z praktykowanej przez kredytobiorców wcześniejszej spłaty zobowiązań wynika, że rzeczywisty okres spłaty jest znacznie krótszy od umownego.

"Zjawisko skracania umowy kredytowej nasila się wraz ze wzrostem kwoty udzielanego kredytu" - zaznaczył główny analityk BIK prof. Waldemar Rogowski, cytowany w komunikacie. Wyjaśnił, że banki naliczały opłaty i prowizje należne z tytułu spłaty kredytu dla umownego okresu kredytowania. "Zmieniło się to od momentu wejścia w życie tzw. „małego TSUE” i konieczności ponownego naliczenia pobranych opłat dla rzeczywistego, a nie umownego okresu oraz zwrotu nadpłaconych kwot kredytobiorcom" - powiedział. Dodał, że tzw. Małe TSUE, czyli wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z września 2019 r., oznacza dla kredytobiorcy zwrot przez bank opłaty za kredyt spłacony przed terminem. (PAP)

autor: Magdalena Jarco