Za paliwa w kraju płacimy odpowiednio: za benzynę bezołowiową 95 - 4,52 zł/l, bezołowiową 98 - 4,85 zł/l, olej napędowy - 4,60 zł/l i autogaz 2,04 zł/l. Oznacza to w skali tygodnia spadki o 22-23 gr/l benzyn, 24 gr/l oleju napędowego i 5 gr/l autogazu. Ceny benzyn są najniższe od sierpnia 2017 roku, oleju napędowego od marca 2018, a ceny autogazu na obecnym poziomie mieliśmy po raz ostatni w listopadzie 2019 roku.
Tak gwałtowne obniżki cen w hurcie, dają dużą szanse na pogłębienie spadków cen na stacjach w kolejnych dniach, jednak skala obniżek będzie już prawdopodobnie dużo mniejsza.

Odbicie na rynku ropy naftowej i osłabienie złotego spowodują odbicie cen hurtowych na rynku krajowym, co może ograniczać skłonność do głębokich korekt na stacjach w dół. Nie mniej póki co nie ma jednak zagrożenia wzrostem cen detalicznych.

Wydaje się, że dzisiaj problemem dla wszystkich staje się nie poziom cen, a poziom sprzedaży paliw. Oznacza to przede wszystkim problemy właścicieli stacji, z kolei dla klientów indywidualnych niskie ceny paliw nie przyniosą prawie żadnych klientów. Ograniczenie wyjazdów służbowych i prywatnych, pozostanie w domach i praca zdalna będą przekładały się na niższe zapotrzebowanie na paliwa.

>>> Czytaj również: Sprzedaż paliwa na stacjach może spaść o 30 proc. Ceny lecą w dół

Reklama

Spadki cen ropy naftowej WTI wyhamowały w okolicach 20 USD/bbl i był to najniższy poziom cen od lutego 2002 roku. W piątek rano ropa WTI kosztuje 27,50 USD/bbl.

W odbiciu cen ropy naftowej w końcówce mijającego tygodnia, poza uspokojeniem sytuacji na rynkach akcji, pomógł nieco prezydent USA, który zasugerował w czwartek podjęcie w odpowiednim czasie mediacji między Rosją i Arabią Saudyjską. Oczywiście celem prezydenta USA jest ocalenie amerykańskich łupków. Niestety cel Rosji i Arabii Saudyjskiej, w cieniu rzekomego konfliktu, może być ten sam – doprowadzenie do spadku produkcji ropy naftowej z łupków w USA. Poza tym im dłużej ceny ropy naftowej pozostaną na niskich poziomach, tym większe ryzyko problemów z produkcją i wzrostu cen ropy w dłuższym okresie.

Arabia Saudyjska poinformowała w mijającym tygodniu, że zwiększy w kwietniu - maju eksport ropy naftowej powyżej 10 mln bbl/d, czyli o blisko 3 mln bbl/d. Wszystko wskazuje więc na to, że oczekiwana rekordowa nadwyżka podaży ropy naftowej w II kwartale stanie się faktem. Goldman Sachs spodziewa się utrzymania średniej ceny ropy Brent w drugim kwartale na poziomie 20 USD/bbl.

>>> Czytaj również: USA: Trump: będę interweniował w konflikcie o ropę między Moskwą a Rijadem