Region stołeczny Ile-de-France zgłosił zapotrzebowanie na 20 mln masek, region Hauts-de-France - 5 mln, Prowansja-Alpy-Lazurowe Wybrzeże - 4 mln, a Owernia-Rodan-Alpy - 2 mln.

Maseczki mają zostać dostarczone w ciągu 10 dni. Duże zapotrzebowanie na maski zgłaszają nie tylko szpitale, ale również domy spokojnej starości.

„Region Ile-de-France czeka bardzo trudny tydzień, a może nawet 15 bardzo trudnych dni i konieczne jest, aby pomóc naszemu personelowi medycznemu znajdującemu się na pierwszej linii” – podkreślała w poniedziałek prezydent regionu Valerie Pecresse w radiu Franceinfo. Zapewniła, że oddziały szpitalne w Paryżu nie są przepełnione tak, jak w regionie Grand Est.

Służby sanitarne testują skuteczność około 40 nowych prototypów masek w związku z niedoborem na rynku.

Reklama

W sobotę premier Edouard Philippe poinformował, że Francja jest w trakcie finalizacji zakupu „setek milionów masek” od innych krajów. Według dyrektora generalnego ds. zdrowia Jerome’a Salomona Francja radzi sobie z epidemią za pomocą strategicznego zapasu 110 mln maseczek chirurgicznych dla dorosłych i 40 mln maseczek pediatrycznych dla dzieci.

Jednak opozycja zarzuca rządowi zaniedbania w sprawie dystrybucji maseczek do szpitali i instytucji państwowych oraz brak strategicznych zapasów.

Francuskie koncerny i zakłady pracy oferują maseczki w formie darowizn: motoryzacyjny gigant PSA ogłosił w piątek dostawę 130 tys. maseczek do szpitali, służb ratunkowych i prefektur, 120 tys. zaoferował Renault, a 30 tys. poddostawca Valeo. Port w Hawrze przekazał 80 tys. maseczek.

Mobilizują się również rolnicy. W regionie Loary młodzi rolnicy zaapelowali o przekazywanie szpitalom masek przeciwpyłowych, stosowanych w szczególności do rozsiewania pestycydów. Według szacunków każda farma wyposażona jest średnio w 20 masek.

Lokalna firma ubezpieczeniowa SMACL Assurances przekazała 40 tys. maseczek chirurgicznych zakupionych w 2017 r w celu ochrony przed ptasią grypą.

Z Paryża Katarzyna Stańko