Gazeta zwraca uwagę we wtorkowym wydaniu, że wciąż niejasna jest kwestia zasad księgowania tzw. wakacji kredytowych, o które klienci mogą ubiegać się w związku z pandemią koronawirusa. Tydzień temu banki ogłosiły, że odroczenie spłaty wyniesie trzy miesiące, ale poszczególne instytucje zaoferowały prolongatę na dwukrotnie dłuższy okres.

"PB" przypomina, że Komisja Nadzoru Finansowego kilka dni temu ogłosiła PIN, czyli pakiet impulsów nadzorczych, w ramach którego — ze względu na szczególne okoliczności — gotowa jest odroczyć wejście w życie rekomendacji R, co da bankom większą swobodę w zarządzaniu portfelem kredytowym. Nadzór zaprosił też uczestników rynku do składania własnych propozycji.

Swoje postulaty przedstawili bankowcy. Proszą KNF m.in. o poluzowanie norm, by móc wysyłać klientów na wakacje kredytowe.

Jak pisze "Puls Biznesu", Jacek Jastrzębski, przewodniczący KNF, powtarza to, co zostało ogłoszone w PIN - otwartość nadzoru na dialog i wyjście poza dotychczasowe schematy działania, z zastrzeżeniem, że taka postawa musi charakteryzować wszystkich interesariuszy.

Reklama

"W obecnej sytuacji każdy musi opuścić swoją strefę komfortu: KNF, banki i audytorzy. Wychodzę z założenia, że dobra polityka nadzorcza polega na dzieleniu się ryzykiem - każdy we własnym zakresie" - mówi prof. Jacek Jastrzębski. Wyjaśnia, że w zakresie polityki tworzenia rezerw "risk sharing" zarządów banków polega na dobrze rozumianej kreatywności, przy uwzględnieniu szczególnego i przejściowego charakteru obecnych okoliczności.

"PB" informuje, że na ten tydzień wstępnie zaplanowane jest spotkanie nadzoru z audytorami w sprawie stosowania przepisów w zakresie oferowania wakacji kredytowych oraz podejścia do kwestii pogorszenia się jakości aktywów.(PAP)