Benchmarkowy wskaźnik Stoxx 600 Europe zwyżkuje o 0,4 proc.
Indeks Stoxx 600 Oil and Gas zyskuje 6 proc. w reakcji na mocny wzrost cen ropy na globalnych giełdach paliw po tym, jak Chiny zdecydowały o rozpoczęciu zakupów ropy do swoich strategicznych rezerw surowca, po zniżce cen ropy w tym roku o 60 proc.
Akcje koncernu motoryzacyjnego Fiat Chrysler zniżkują o 3,4 proc. z reakcji na słabą sprzedaż aut.
Kontrakty na indeksy w USA rosną o ponad 1 proc.
W Azji Nikkei 225 stracił 1,4 proc., a Kospi w Korei Południowej zyskał 2,3 proc.
Na świecie jest już 937 tysięcy przypadków zakażenia nowym koronawirusem, w tym 200 tysięcy w USA, a liczba zgonów przekroczyła 47 tysięcy.
Co najmniej 905.589 przypadków infekcji wykryto w 187 krajach. Zmarło 45.719 osób.
W USA w środę zmarło prawie 900 osób, zwiększając bilans ofiar śmiertelnych epidemii Covid-19 w tym kraju do ponad 5 tys.
W ciągu 3 dni liczba ofiar śmiertelnych koronawirusa w Nowym Jorku i New Jersey podwoiła się, a burmistrz Los Angeles zaapelował do mieszkańców tego miasta o noszenie po wyjściu na zewnątrz masek ochronnych.
Według prognoz Białego Domu Covid-19 może spowodować od 100 tys. do 240 tys. zgonów w Stanach Zjednoczonych przy zachowaniu obecnych ograniczeń. Pentagon może dostarczyć do użytku cywilnego 100.000 toreb na ciała zmarłych.
Tymczasem aż o 302.265 osób wzrosła w marcu liczba osób bezrobotnych w Hiszpanii. To rekordowy miesięczny wzrost tej liczby na hiszpańskim rynku i sygnał, że epidemia koronawirusa coraz mocniej pogarsza warunki życia w tym kraju i ostro spowalnia hiszpańską gospodarkę. Największy skok osób bezrobotnych odnotował sektor usług.
Hiszpania jest jednym z krajów zaliczanych do centrum epidemii koronawirusa w Europie, z liczbą zgonów przekraczająca już 9 tys. osób.
W połowie marca rząd Hiszpanii nakazał większości obywateli pozostanie w domu, a od tego czasu firmy tymczasowo dały wolne setkom tysięcy pracowników.
Podobna sytuacja ma miejsce w wielu innych krajach - liczba osób bezrobotnych rośnie w USA. Z kolei w Niemczech tysiące firm skróciły godziny pracy w wielu zakładach lub całkowicie je zamknęły.
"Obecnie trudno jest przewidzieć, dokąd zmierzają rynki, ponieważ obserwujemy gwałtowne ruchy bez prawdziwych fundamentalnych powodów" - mówi Alfonso Benito, dyrektor ds. inwestycji w Dunas Capital.
"Kolejnym najważniejszym wydarzeniem, na które wszyscy czekają, jest nadchodzący sezon publikacji wyników przez firmy, który pokaże już, jak głęboki będzie wpływ epidemii koronawirusa na gospodarki" - dodaje.
Inwestorzy z niepokojem czekają na czwartkowe dane z amerykańskiego rynku pracy za ub. tydzień po tym, jak w tydzień wcześniej liczba nowych bezrobotnych za Oceanem wzrosła aż o 3 mln osób. Wskaźnik zostanie opublikowany o 14.30.
Na rynku walutowym euro kosztuje 1,0939 USD, niżej o 0,2 proc., brytyjski funt zyskuje 0,3 proc. do 1,2412 USD, a japoński jen jest wyceniany po 107,30 za 1 USD, w dół o 0,1 proc.
Rentowność 10-letnich UST rośnie o 2 pb do 0,61 proc., a 10-letnich bundów zwyżkuje o 3 pb do -0,43 proc.
Ropa WTI na NYMEX drożeje o 9,45 proc. do 22,23 USD. Brent na ICE zyskuje 10,71 proc. do 27,37 USD/b.
Złoto drożeje o 0,1 proc. do 1.593,54 USD za uncję.