Szef MZ był w czwartek pytany w Polsat News o stan służby zdrowia i o to, czy Polaków będzie miał kto leczyć.

Podkreślił, że problem zakażeń wewnątrzszpitalnych, zakażeń personelu i tego, jak przestrzegane są procedury, jest niezwykle istotny.

Szumowski zaznaczył, że dla pacjentów z koronawirusem, wymagających hospitalizacji przygotowano ok. 10 tys. łóżek. Obecnie wykorzystywanych jest, jak podał, ok 1,6 tys. łóżek, co oznacza "spory zapas". "Dziś uruchomiliśmy większość izolatoriów, które dają kolejny bufor" – wskazał.

Minister ocenił, że zakażenia przez pacjentów, którzy nieodpowiedzialnie zataili wiedzę, że są chorzy i przez personel medyczny stały się gigantycznym problemem.

Reklama

"Przyszedł czas, że nie tylko wysyłamy sprzęt do szpitali zakaźnych, ale do całego sektora. Poszło już ponad pięć milionów maseczek. Jutro wysyłamy 1,2 mln miliona maseczek do szpitali onkologicznych. (…) Testy dla personelu medycznego są dostępne" – powiedział szef MZ.

Szumowski przypomniał, że personel krytycznych obszarów m.in. medycy, policjanci czy inne służby mundurowe mają prawo po tygodniu kwarantanny wykonać szybki test i wrócić do pracy, jeśli wynik jest ujemny.

"Jest rozdysponowane 150 tys. testów w ponad 40 laboratoriach. Wykonywane jest ponad 5 tys. badań na dobę. Moglibyśmy pewnie wykonywać ok. 7 tys. (…) Nie reglamentujemy testów w żaden sposób. Ilość badań zależy od ilości próbek przekazywanych do laboratoriów" – zaznaczył minister.

"Mamy więcej możliwości wykonywania testów, niż w tej chwili wykonują diagności laboratoryjni, którzy często siedzą po nocach" – zaznaczył.

Zakażenie koronawirusem badania laboratoryjne potwierdziły dotąd u 2692 osób, 51 z nich zmarło. (PAP)

Autor: Katarzyna Lechowicz-Dyl