Za wyborem Sochańskiego głosowało 234 posłów, 223 było przeciw, 2 wstrzymało się od głosu. Kandydatura szczecińskiego adwokata została zgłoszona przez klub PiS. Zgodnie z obowiązującymi przepisami nowy sędzia TK złoży ślubowanie wobec prezydenta w terminie 30 dni od wyboru. Wcześniej w poniedziałek sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka pozytywnie zaopiniowała kandydaturę Sochańskiego.

W krótkiej debacie przed wyborem sędziego przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej, Lewicy i Konfederacji negatywnie ocenili kandydaturę i czas wyboru nowego sędziego Trybunału Konstytucyjnego.

"W tym samym czasie, kiedy cały świat walczy z epidemią koronawirusa, PiS zajmuje się obsadzaniem posad i stanowisk w instytucji, która kiedyś była Trybunałem Konstytucyjnym" - mówiła w imieniu klubu KO posłanka Kamila Gasiuk-Pihowicz. "Co wyróżnia pana Sochańskiego? Może wiedza prawnicza? Otóż nie, za to na pewno wyróżnia go legitymacja partyjna PiS" - dodała.

Do tych argumentów na mównicy sejmowej obniósł się prezes PiS Jarosław Kaczyński. Zarzuty opozycji nazwał "niebywałą demagogią".

Reklama

Zwrócił uwagę, że Sochański jest przedstawicielem PiS "w takim samym znaczeniu, w jakim przedstawicielami innych partii, a w szczególności PO, byli wszyscy sędziowie TK w poprzedniej kadencji". "Dokładnie było tak, na tym polega właśnie ta demagogia" - dodał Kaczyński.

Bartłomiej Sochański (ur. 1955 r.) ukończył studia prawnicze na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu. Od blisko czterdziestu lat jest prawnikiem - najpierw radcą prawnym, później adwokatem. W latach 80. był działaczem NSZZ Solidarność, doradcą podziemnych struktur związkowych i obrońcą w procesach politycznych.

Specjalizuje się w prawach człowieka, prawie europejskim i prawie karnym gospodarczym. Jak przekazano w informacji o kandydacie, był on m.in. jednym z pełnomocników rodzin katyńskich w sporze z Federacją Rosyjską przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka.