Conte zaznaczył, że nie można ryzykować wzrostu liczby zgonów i "zaczynania wszystkiego od nowa".

W maju, dodał na konferencji prasowej w Rzymie, można będzie ruszyć stopniowo z miejsca przy zachowaniu środków ostrożności.

Szef rządu oświadczył, że bierze na siebie pełną polityczną odpowiedzialność za tę "trudną, ale konieczną" decyzję.

Od 14 kwietnia - poinformował - otwarte będą w odpowiedzi na liczne apele sklepy z artykułami dla dzieci, papiernicze, księgarnie.

Reklama

"Jesteśmy zdeterminowani, by możliwie najszybciej złagodzić ograniczenia, dotyczące całej działalności produkcyjnej i uruchomić całkowicie, przy pełnym bezpieczeństwie motor naszego kraju. Nie mamy jeszcze warunków do tego, by to teraz zrobić, musimy jeszcze poczekać" - mówił włoski premier. Obiecał, że jeśli będzie to możliwe, rząd po 3 maja otworzy część zawieszonej od marca produkcji.

Conte zapewnił, że już trwają prace z ekspertami nad tzw. drugą fazą, czyli złagodzeniem restrykcyjnych przepisów.

"Nie możemy czekać na to, aż wirus zniknie z obszaru naszego kraju" - zauważył.

Podczas rozmowy z dziennikarzami za pośrednictwem łącz internetowych premier odniósł się do programu unijnej pomocy i walki z ekonomicznymi skutkami pandemii. Jak oświadczył, w związku z kryzysem w Europie potrzeba 1,5 bln euro.

Wyraził przekonanie, że potrzebne są natychmiast euroobligacje i zapowiedział, że będzie o nie walczył na forum UE.

Najnowsze propozycje grupy krajów strefy euro, czyli pakiet ratunkowy o wartości do 500 mld euro uznał za "pierwszy krok w stronę europejskiej odpowiedzi". Ale jest on, ocenił, "niewystarczający".

"Potrzebna jest ambicja", "siła ognia proporcjonalna do warunków gospodarki czasów wojny i natychmiast dostępna" - powiedział premier Włoch.

"Będziemy do końca prowadzić naszą batalię" - zadeklarował Conte wyraźnie wzburzony propozycjami eurogrupy, które nie spełniają oczekiwań rządu w Rzymie. Poinformował, że nie podpisał się pod punktem uruchamiającym środki w ramach Europejskiego Mechanizmu Stabilności, bo uznał, że jest to "nieodpowiedni" krok.

Zapewnił też , że nie podpisze żadnej "nieambitnej" unijnej propozycji, która nie będzie zawierać właściwych narzędzi.