Sunak początkowo sprzeciwiał się gwarantowaniu przez państwo 100 procent kredytu. W ramach ogłoszonego pod koniec marca pakietu antykryzysowego, który ma pomagać brytyjskiej gospodarce w przezwyciężaniu skutków epidemii koronawirusa, minister przystał na to, że małe i średnie przedsiębiorstwa mogą zaciągać kredyty do 5 milionów funtów - gwarantowane przez państwo w 80 proc.

Jednakże w związku z doniesieniami, że ten program nie ruszył tak szybko, jak się spodziewano, a długie procedury związane z przyznawaniem kredytów przez banki grożą, że część małych firm przed ich otrzymaniem już upadnie, minister finansów ostatecznie zmienił zdanie.

"Wiem, że niektóre małe przedsiębiorstwa wciąż mają problemy z dostępem do kredytów. Są one pod wieloma względami najbardziej narażone na skutki działania epidemii koronawirusa. Jeśli chcemy skorzystać z ich dynamizmu i ducha przedsiębiorczości, gdy będziemy ożywiać naszą gospodarkę, będą one potrzebować dodatkowego wsparcia, by przetrwać ten kryzys" - powiedział Sunak w Izbie Gmin.

Zgodnie z zapowiedzią, kredyt dla najmniejszych firm będzie w całości gwarantowany przez państwo, z budżetu także pokryty zostanie koszt odsetek przez pierwszy rok. Ponadto firmy będą musiały udowodnić jedynie swoją zdolność kredytową przed kryzysem, a nie zdolność kredytową w obecnej sytuacji, zaś cała procedura występowania o jego przyznanie sprowadzać się będzie do wypełnienia dwustronicowego wniosku przez internet. Jak zapowiedział Sunak, pieniądze w wysokości do 50 tys. funtów mają trafiać na konta małych firm już w ciągu kilku dni od złożenia wniosku.

Reklama

Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)