Portugalska polityk w opublikowanym w środę wywiadzie dla hiszpańskiego dziennika powiedziała, że konieczne jest przeciwdziałanie nieograniczonemu zadłużaniu się członków UE, a zwłaszcza państw z południa Europy.

“Nie mogą one zaciągać długów powyżej ustalonego poziomu. Jeśli nie będzie subsydiów, to właśnie te kraje, które najbardziej potrzebują teraz pomocy, wstrzymają się od skorzystania z tego tak interesującego narzędzia, jakim może być fundusz ożywienia, który planujemy uruchomić” - powiedziała Ferreira.

Komisarz oznajmiła, że UE będzie musiała jak najszybciej określić, jakie będą odsetki subsydiów i kredytów w funduszu pomocowym. Podkreśliła, że znacząca przewaga tych drugich zniechęci “wiele państw i firm”, do skorzystania z pomocy.

Podkreśliła, że celem funduszu ożywienia powinno być “przywrócenie jednakowych warunków” w UE, gdyż, jak podkreśliła, kryzys wywołany epidemią nie doświadczył państw Europy w identyczny sposób.

Reklama

“Bez tego funduszu możemy mieć wewnętrzny rynek bardzo niezrównoważony. A bez rynku wewnętrznego, jak sądzę, Unii Europejskiej nie uda się odbudować” - dodała.

Ferreira oznajmiła, iż zagrożeniem dla europejskiego rynku wewnętrznego jest ogromna dysproporcja w programach pomocy udzielanych przez rządy poszczególnych krajów.

“Tylko wsparcie, jakiego Berlin udzielił Adidasowi, przekazując mu 2,4 mld euro, czy firmie TUI 1,5 mld euro, przekracza pomoc udzieloną przez niektóre państwa wszystkim ich małym i średnim spółkom. Taka dysproporcja zniekształca rynek (unijny – PAP)” - podsumowała Ferreira.

>>> Czytaj też: Czas na wielki reset? Pandemia pokazała, że potrzebujemy znacznie mniej, niż myślimy