Rosyjski obywatel Dmitrij Badin, na którego przynależność do GRU niemieckie ministerstwo posiada "wiarygodne dowody", jest oskarżany o odegranie wiodącej roli w atakach. Hakerom udało się m.in. uzyskać dostęp do dwóch skrzynek e-mailowych biura poselskiego kanclerz Angeli Merkel.

Sekretarz stanu MSZ Miguel Berger wezwał ambasadora Siergieja Nieczajewa, aby w imieniu rządu niemieckiego zdecydowanie potępić atak hakerów na Bundestag i poinformować stronę rosyjską o tym, że władze Niemiec będą chciały skorzystać z mechanizmu unijnych sankcji, wymierzonych w cyberterroryzm i nałożyć je na Badina oraz być może inne osoby biorące udział w tym przestępstwie - czytamy w komunikacie resortu.

Mężczyzna, który od 5 maja objęty jest europejskim nakazem aresztowania wydanym przez niemiecki Federalny Trybunał Sprawiedliwości, ścigany jest również przez służby amerykańskie, które oskarżają go m.in. o prowadzenie wymierzonych w Partię Demokratyczną działań hakerskich podczas wyborów prezydenckich w 2016 r.

Rosyjskie ministerstwo spraw zagranicznych nie odpowiedziało na prośbę agencji Associated Press o komentarz. Agencja przypomina jednak, że władze Rosji wielokrotnie zaprzeczały jakiemukolwiek zaangażowaniu w ten incydent, a oskarżenia Niemiec uznawały za bezpodstawne.

Reklama

Stosunki dyplomatyczne między Rosją a Niemcami są już napięte, po tym jak 23 sierpnia 2019 r. w Berlinie zamordowany został obywatel Gruzji czeczeńskiego pochodzenia; zatrzymany i oskarżony o ten czyn Rosjanin również jest podejrzewany o związki z tamtejszymi służbami - ocenia agencja AP.

W czwartkowym oświadczeniu niemieckiego MSZ przekazano, że władze "zastrzegają sobie prawo do podjęcia dodatkowych działań" również i w tej sprawie.

Merkel w środę wieczorem oskarżyła Rosję o "wspieranie marionetkowych reżimów w niektórych regionach wschodniej Ukrainy i atakowanie zachodnich demokracji, w tym Niemiec, środkami hybrydowymi" - przypomina agencja AFP dodając, że szefowa rządu zapowiedziała, że stosunki z Rosją i inne kwestie geopolityczne będą jednym z tematów rozpoczynającej się 1 lipca niemieckiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej.

>>> Czytaj też: Dokąd przeniesie się "fabryka świata"? Pandemia przyspieszy wycofywanie produkcji z Chin