Z tej sumy 3,3 mld euro to pożyczka, którą Bułgaria będzie spłacać w bardzo długim okresie, prawdopodobnie w ciągu około 30 lat. Pozostała część będzie podzielona między różne mechanizmy, na przykład fundusz spójności - zaznaczył Radew.

„Razem z Chorwacją Bułgaria otrzyma z proponowanego europejskiego funduszu odbudowy wynoszącego 750 mld euro najwięcej w stosunku do swojego PKB: dla Chorwacji ten wskaźnik to 20 proc. PKB, a dla Bułgarii – 19,3 proc.” – podkreślił europoseł.

Według niego, jeżeli program zostanie zaakceptowany i Bułgaria otrzyma te środki, nie trzeba będzie zaciągać nowego długu zagranicznego.

Na początku kwietnia bułgarski parlament zwiększył wydatki budżetowe na 2020 rok w związku z pandemią koronawirusa. Nowa wersja budżetu zakłada możliwość zwiększenia zadłużenia zagranicznego z przewidzianych pod koniec 2019 roku 2,2 mld lewów (1,1 mld euro) do 10 mld lewów (5 mld euro).

Reklama

„Kredyt w wysokości 3,3 mld euro z unijnego funduszu będzie miał prawdopodobnie dogodniejsze warunki niż ewentualne bułgarskie obligacje" - podkreślił Radew.

Jednocześnie dla skutecznego wykorzystania tych środków Bułgaria powinna szybko przygotować plan przyspieszenia rozwoju gospodarczego, przezwyciężenia dużych dysproporcji w dochodach, przyśpieszenia cyfryzacji i ograniczenia emisji dwutlenku węgla - napisał specjalizujący sią w tematyce unijnej portal Club Z.

Ewgenia Manołowa (PAP)