Czeska telewizja publiczna podała w tym tygodniu, że akcjonariusze giełdy w Pradze mogą sprzedać posiadane pakiety akcji. Wśród sprzedających mogą być największy udziałowiec PSE , Patria Finace (24,85 proc. udziałów).

Wśród sprzedających, jak twierdzi telewizja, mogą się znaleźć także Komercni Banka, Tiger i CSOB. W rezultacie na rynek trafiłby pakiet ponad 50 procent akcji praskiej giełdy.

Warszawska giełda w przeszłości interesowała się giełdą w Pradze.

"Jeżeli ta interpretacja jest trafna (o otwieraniu się rynku w Pradze - przyp. red), to zmiana ta jest bardzo korzystna dla GPW" - powiedział w czwartek Ludwik Sobolewski, w komunikacie przekazanym dziennikarzom.

Reklama

"To, jak bardzo będzie ona korzystna dla giełdy w Pradze zależy od wyboru strategii rozwoju dla tej giełdy. Samo odejście od dotychczasowej strategii szczelnie chronionej twierdzy nie gwarantuje dokonania lepszego dla PSE wyboru na przyszłość, zwłaszcza jeśli zakwestionowane myślenie będzie miało wpływ na przebieg obecnego procesu. Dla giełdy warszawskiej każdy scenariusz, który spowoduje to, że publiczny rynek papierów wartościowych stanie się popularnym środkiem pozywkiwania kapitału przez biznes czeski, dla którego mamy wiele szacunku i podziwu, jest korzystny" - dodał prezes GPW.

Według planów polskiego ministerstwa skarbu, 27 listopada na giełdę trafi ponad 60 proc. akcji GPW. Warszawska giełda ma zostać sprywatyzowana ponad 17 lat po jej utworzeniu. Państwowa własność GPW niejednokrotnie przeszkadzała w udziale w kupowaniu akcji innych giełd. Warszawska giełda stawia sobie jako strategiczny cel osiągnięcie pozycji regionalnego centrum finansowego.

Na początku lipca tego roku GPW objęła 25 proc. akcji ukraińskiej giełdy INNEX, jednej z mniejszych ale ważniejszych giełd ukraińskich. INNEX zaliczany jest do 3-4 liderów ukraińskiego rynku kapitałowego.

AL