Produkty Banku Pocztowego do niedawna trudno było znaleźć w rankingach najlepszych czy najpopularniejszych ofert bankowych. Kontrolowany przez Pocztę Polską bank przez lata całą swoją strategię opierał jedynie na perspektywie współpracy ze swoim głównym akcjonariuszem i dystrybucji produktów przez liczącą 8 tys. placówek sieć Poczty.
Wydaje się jednak, że w ostatnich miesiącach coś drgnęło w Pocztowym. Pojawiła się m.in. zupełnie nowa oferta detaliczna, z nowym kontem osobistym i kredytem hipotecznym. A produkty banku zaczęły być dostrzegane na rynku.
- Bank Pocztowy przeżywa dużą transformację w zakresie oferty detalicznej. Trzeba jednak podkreślić, że obecnie jest to przede wszystkim równanie do standardów, a nie nowa rynkowa jakość. Wszystko to efekty wieloletnich zapóźnień - ocenia Michał Macierzyński, analityk firmy Bankier.pl.
Trudno nie wiązać nowego otwarcia banku z grupą menedżerów BRE Banku, którzy w ostatnich miesiącach pojawili się w Pocztowym. Obecnie ponad 10 kluczowych stanowisk w Pocztowym piastują osoby z przeszłością w BRE. Na pięciu członków zarządu Pocztowego aż trzy osoby do niedawna pracowały właśnie w BRE; odpowiadający za bankowość detaliczną Szymon Midera (wcześniej m.in. dyrektor biura marketingu i rozwoju biznesu. mBank), nadzorujący korporacje Tomasz Bogus (wcześniej dyrektor w pionie korporacyjnym BRE) oraz Jakub Korczak (b. szef relacji inwestorskich BRE). Z kolei od początku tego miesiąca dyrektorem zarządzającym sprzedażą detaliczną został Piotr Gawron, w przeszłości szef mBanku.
Reklama
- Obecne zmiany i aktywność nie są wyłącznie zasługą nowej ekipy z BRE. Wiele zmian, np. nowe produkty, rozbudowa sieci na Poczcie i pozostałych kanałów dystrybucji, zostało zainicjowanych jeszcze przez prezesa Piotra Kamińskiego oraz menedżerów, którzy z bankiem związani są od dłuższego czasu - zastrzega Szymon Midera, wiceprezes Banku Pocztowego.
Zapewnia też, że to nie koniec zmian w Pocztowym. Wkrótce bank chce wprowadzić do oferty kartę kredytową.
- Chcemy przede wszystkimi usprawnić sprzedaż naszych produktów: kredytów hipotecznych przez sieć własnych placówek (bank ma 57 oddziałów i punktów bankowych) oraz kredytów gotówkowych i kont oszczędnościowych - dodaje Szymon Midera.
Bank ma ok. 400 tys. klientów, do końca roku ta liczba ma wzrosnąć do pół miliona.
Zdaniem Michała Macierzyńskiego nawet najlepsza oferta jest bezużyteczna przy niewydolnej dystrybucji.
- A właśnie w tym momencie to jest największy kłopot tego banku - dodaje analityk Bankiera.
Zdaje sobie z tego sprawę Pocztowy, dlatego stawia na szkolenie pracowników Poczty, którzy będą zajmowali się obsługą produktów banku. Liczba stanowisk finansowych w urzędach pocztowych do końca roku ma wynieść 2,3 tys. (obecnie jest ich 2 tys.).
- Chcemy wykorzystać też obecny kryzys na rynkach finansowych, by pokazać się jako stabilny państwowy bank, oferujący proste usługi finansowe głównie w mniejszych miejscowościach i docierający do osób, które nie korzystają jeszcze z usług bankowych - dodaje Szymon Midera.