Paweł Sukiennik
broker, ekspert w zakresie ubezpieczeń OC
PROBLEM CZYTELNIKA
WYJAŚNIENIE
Reklama
Tego typu sytuacje zdarzają się niemal codziennie. Ilekroć słyszymy, że organy ścigania prowadzą postępowanie w sprawie niekorzystnych dla spółki umów (jak chociażby w stoczniach) albo w sprawie działania na szkodę spółki lub jej pracowników, tylekroć mamy do czynienia z klasycznymi przypadkami zgłaszanymi do polisy D&O.
Nieco upraszczając zagadnienie, można też przyjąć, że co druga upadłość lub niewypłacalność mogłaby skutecznie dotknąć majątku osobistego członków władz spółek. A pamiętajmy, że nie tylko za wyrządzone spółce szkody istnieje odpowiedzialność osobistym majątkiem członków zarządu lub rad nadzorczych. Taka odpowiedzialność istnieje także w przypadku zaległości podatkowych, a także – w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością – za wszelkie zobowiązania spółki powstałe w okresie, gdy zgodnie z prawem należało zgłosić do sądu wniosek o upadłość.
Od 2009 roku za zgodność sprawozdań finansowych składanych przez zarządy spółek z ustawą o rachunkowości odpowiadają osobistym majątkiem także członkowie rady nadzorczej. Wynika to ze znowelizowanego art. 4a) tej ustawy, zgodnie z którym kierownik jednostki oraz członkowie rady nadzorczej lub innego organu nadzorującego jednostki odpowiadają solidarnie wobec spółki za szkodę wyrządzoną działaniem lub zaniechaniem stanowiącym naruszenie obowiązku wynikającego z ustawy.
W Polsce aktualnie ogłasza się około 500 upadłości rocznie, ale cztero-, pięciokrotnie więcej wniosków jest przez sądy odrzucanych, głównie ze względu na brak majątku w spółce. Oznaczałoby to, że mamy ponad 1000 potencjalnych roszczeń do władz spółek rocznie. Do tego dochodzi ok. 150–200 wszczynanych corocznie postępowań karnych dotyczących przestępstwa działania na szkodę spółki. W praktyce roszczeniami kończy się nie więcej niż 20 proc. spraw, które potencjalnie kwalifikowałby się do ich złożenia. Można jednak zakładać, że wraz ze wzrostem świadomości co do takich możliwości takie przypadki będą coraz częstsze.
W związku z kryzysem finansowym i problemem spekulacji na opcjach walutowych podane wyżej liczby w roku 2009 i 2010 ulegną z pewnością co najmniej podwojeniu.