Liberalizacja europejskiego rynku kolejowego wymusza na państwach członkowskich wdrożenie rozwiązań technologicznych w zakresie automatyzacji oraz informatyzacji. Co składa się na te wymagania i czy wdrożenie ich obejmie całą Polskę oraz kiedy to nastąpi?
– Trzeba zacząć od tego, że nie można łączyć ze sobą dwóch pojęć – automatyzacji oraz informatyzacji. Na automatykę kolejową składają się urządzenia służące do zarządzania następstwem ruchu pociągów na liniach kolejowych i wykluczające tzw. przebiegi sprzeczne na stacjach, a więc wykluczające sytuacje niebezpieczne, np. zderzenia pociągów. I w tym przypadku automatyka nie ma nic wspólnego z informatyzacją w kontekście np. aplikacji systemu Windows. Oczywiście możliwe jest wdrażanie technologii informatycznych w automatyce, ale automatyka, ze względu na wymogi bezpieczeństwa, podąża za rozwojem IT z bardzo dużym, nawet 30-letnim opóźnieniem, czyli mówiąc inaczej, to, co przeszło do lamusa, wykorzystywane jest niekiedy w tych rozwiązaniach. Kolejowe zastosowania muszą być bowiem w 100 proc. przewidywalne, czyli sprawdzone w zakresie dowodów ich bezpieczeństwa. Niezależnie od automatyki, informatyzację na kolei należy rozpatrywać w trzech obszarach. Jako informatyzację biznesową, inaczej mówiąc tę, która służy do zarządzania przedsiębiorstwem, jak w każdej firmie, np. systemy księgowe, kadrowe itp. oraz dwa obszary związane są z ruchem kolejowym. Z jednej strony są to systemy bezpiecznej kontroli jazdy, a z drugiej strony będą to aplikacje telematyczne.
Telamatyka to chyba coś nowego na polskiej kolei. Jakie będzie miała zastosowanie i co zmieni w transporcie kolejowym?
– Na polskiej kolei to zupełnie nowa sprawa, ale w niektórych krajach europejskich znana jest od wielu lat. Rozwiązania telematyczne mają służyć przetwarzaniu informacji w kolejowym transporcie towarów na stosunkowo dużym obszarze, w zakresie koniecznym dla pełnego włączenia transportu kolejowego w logistyczną obsługę gospodarki. Dzięki takim informacjom wiemy, gdzie znajduje się wybrany skład pociągu, co przewozi, czy dostawa będzie na czas itp. Oznacza to zapewnienie podstawowej informacji o przesyłce dla każdego przewoźnika i jego klienta, w takim zakresie, jaki jest wymagany przy obsłudze łańcucha logistycznego. Krótko mówiąc, aplikacje telematyczne to elektroniczny list przewozowy oraz pełna informacja o stanie przesyłki podana elektronicznie. To będzie rewolucja w transporcie kolejowym. Wdrożenie telematyki zwiększy konkurencyjność kolei wobec innych gałęzi transportowych jak, np. transportu samochodowego, gdzie funkcjonują od lat technologie GPS. Pozwoli to na dostawy drzwi-drzwi, dostawy na zadany czas oraz raportowanie realizacji usługi transportu w czasie rzeczywistym. Wstępne analizy pokazują, że, korzystając z tego systemu, będzie można zaoszczędzić nawet 20 proc. parku taborowego.
Reklama
Kiedy zostanie uruchomiony ten system i według jakich standardów?
– W grudniu 2005 r. zostało wydane rozporządzenie Komisji Europejskiej, dotyczące wprowadzenia systemu telematycznego w skali Wspólnoty Europejskiej. Na tej bazie poszczególne koleje narodowe przygotowały plany wdrożenia tych rozwiązań w ramach jednolitego projektu SEDP (Strategic European Deployment Plan) dla aplikacji telematycznych. Aktualnie trwają prace wdrożeniowe tworzące wspólnotowe jądro systemu. Równolegle PKP PLK ma już zrobione studium wdrożenia krajowego i szykuje się do fazy realizacji. Pierwsze testy zostaną uruchomione pod koniec tego roku, a realizacja projektu rozpocznie się w roku przyszłym. Wdrożenie chcemy rozpocząć od dwóch korytarzy: na odcinku Rzepin – Terespol, czyli wschód–zachód, a także od Gdyni do Katowic, czyli północ–południe z wyjściem na Słowację i Czechy. Docelowo informacja będzie musiała być udzielana w skali całej sieci kolejowej.
Na jakiej zasadzie przewoźnicy i ich klienci będą mogli korzystać z telematyki?
– Z pewnością będą jakieś opłaty za dostęp do systemu i możliwość logowania, ale na jakim poziomie, trudno dzisiaj powiedzieć. Dostęp musi być umożliwiony zarówno dla dużego, jak i małego przewoźnika i to zarówno za pomocą specjalnego interfejsu jak i ze strony internetowej. Ma to służyć nie tylko wymianie informacji między przewoźnikami, ale i między spedytorami, a także ich klientami. Już mamy pierwsze deklaracje przewoźników, iż będą chcieli korzystać z tych możliwości. Aby wdrażanie tych aplikacji mogło jak najszybciej osiągnąć wymiar sieciowy, po uruchomieniu systemu utworzymy w PLK specjalne centrum obsługi logistycznej.
Czy będzie to miało jakiś wpływ na przewozy pasażerskie?
– W celu obsługi ruchu pasażerskiego przygotowywana jest odrębna aplikacja telematyczna na bazie rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady Wspólnoty o prawach pasażerów. Dotyczy przekazywania informacji podróżnym zarówno na stacjach kolejowych jak i w trakcie podróży, z uwzględnieniem zmian w planie podróży takich jak opóźnienia, przesiadki, a także skomunikowania z innymi środkami transportu, np. drogowym, promowym, lotniczym. W rozporządzeniu są wyszczególnione odpowiednie kategorie przewozów, dla których jest określony odpowiedni rodzaj usługi telematycznej, jaką należy zapewnić.
Czy wprowadzenie tych rozwiązań jest możliwe jeszcze przed Euro 2012 i z jakich funduszy będzie realizowana ta inwestycja?
– Istnieje taka szansa, szczególnie że musimy przed mistrzostwami doprowadzić do tego, aby informacja kolejowa na stacjach oraz w pociągach była nie tylko w języku polskim, ale także dodatkowo w języku angielskim. Niestety, projekt ten nie może być finansowany z funduszy unijnych, gdyż okres zwrotu zaangażowanych środków ma nastąpić w ciągu trzech, czterech lat. Będzie więc musiał zostać sfinansowany ze środków własnych. W porównaniu z miliardowymi inwestycjami modernizacyjnymi, będzie to kwota na poziomie kilkudziesięciu milionów złotych.
Wróćmy jeszcze do systemów bezpiecznej kontroli jazdy. Czy tutaj również przyjmiemy rozwiązania Wspólnotowe i kiedy będą wdrażane w Polsce?
– Systemy bezpiecznej kontroli jazdy to elektroniczne zezwolenia przekazywane z urządzeń przytorowych do pojazdów trakcyjnych zapewniające zarówno podniesienie komfortu prowadzenia pociągu (przez przeniesienie obrazów sygnalizatorów świetlnych do kabiny maszynisty i uzupełnienie ich wieloma informacjami szczegółowymi), jak i podniesienie poziomu bezpieczeństwa (przez kontrolowanie w czasie rzeczywistym zgodności jazdy pociągu z zezwoleniem i automatyczne wdrażanie hamowania w sytuacji braku takiej zgodności). System definiują decyzje Komisji Europejskiej, przy czym pierwsza wydana została w maju 2002 r. PKP PLK ogłosiła dwa przetargi na zabudowę tego systemu obejmujące łącznie blisko 330 km linii. Liczymy, że uda się je rozstrzygnąć do połowy bieżącego roku, co oznacza przekazanie do eksploatacji przed Euro 2012. Dodam jeszcze, że te wdrożenia mogą być i są współfinansowane z funduszy unijnych.
MAREK PAWLIK
Absolwent Wydziału Mechaniki Precyzyjnej Politechniki Warszawskiej, gdzie w roku 2001 obronił pracę doktorską. Od roku 2004 zaangażowany w prace Dyrektoriatu Energii i Transportu Komisji Europejskiej w zakresie interoperacyjności i bezpieczeństwa transportu kolejowego.