"Zakładamy, że złoty będzie się w najbliższym czasie konsolidował w przedziale 4,42-4,50, po to, by ostatecznie podjąć próbę przebicia górnego ograniczenia wspomnianej konsolidacji" - powiedział analityk Raiffeisen Bank Polska Marcin Grotek.

Analityk przypomniał, że w drugiej części wczorajszej sesji złotemu pomogły dane dotyczące inflacji.

"Polskiej walucie nieznacznie pomogły dane o inflacji. Wyższy od oczekiwań odczyt danej utwierdził rynek w przekonaniu, że w maju Rada nie obniży stóp" - ocenił Grotek. Dodał, że złotemu sprzyjały też lepsze nastroje na giełdach USA, które sprawiły, że zwiększył się apetyt inwestorów na ryzyko.

Lepsze nastroje na giełdach przełożyły się też na wzmocnienie euro, a to pośrednio wspiera również złotego. Jednak piątek rozpoczął się od spadków kursu euro wobec dolara. Rano kurs złotego pozostawał dość stabilny zarówno wobec euro (niewielki wzrost kursu), jak i dolara (niewielki spadek).

Reklama

"Obecne poziomy kursu euro/dolar nie zachęcają jednak do dalszego pozbywania się amerykańskiej waluty. Tym bardziej, że dane z Niemiec - największej europejskiej gospodarki - nie nastrajają optymistycznie. Opublikowane dzisiaj rano wstępne wyniki PKB za pierwszy kwartał pokazały spadek o 6,7% r/r, przy oczekiwaniach na poziomie -6,1% r/r. Popyt na dolara może więc utrzymywać się na przyzwoitych poziomach" - podsumował Grotek.

W piątek po godz. 9:30 za jedno euro płacono 4,4750 zł, a za dolara 3,2933 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,3580.

W czwartek ok. godz. 17:20 za jedno euro płacono 4,4740 zł, a za dolara 3,2855 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,3609.

W czwartek po godz. 10;00 za jedno euro płacono 4,4756 zł, a za dolara 3,2925 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,3593.