Wczoraj obok włoskiego Fiata i kanadyjskiej firmy Magna jako poważny pretendent do zakupu oddziałów Opel-Vauxhall wyłoniła się spółka RHJ International z siedzibą w Belgii, notowany na giełdzie producent części zamiennych do samochodów.



Szanse RHJ wzrosły wczoraj, kiedy holding uzyskał poparcie ze strony Klausa Franza, szefa wpływowej rady pracowniczej Opla. Franz opowiedział się za holdingiem w wywiadzie udzielonym „FT”.



Reklama

Oczekuje się, że trzej konkurenci przedłożą swoje oferty do upływu ostatecznego terminu, który upływa dzisiaj - dowiedział się wczoraj „Financial Times” od dwóch osób zaznajomionych z planowaną transakcję. Możliwe są jeszcze dodatkowe oferty trzech firm private equity i państwowych funduszy majątkowych, choć to mniej prawdopodobne – podkreśla jeden z informatorów.



GM będzie preferował oferty w gotówce, co podnosi poprzeczkę dla potencjalnych partnerów i rozpoczęcia niezwykle skomplikowanych rokowań, w których weźmie udział GM oraz rządy Niemiec i USA. Kanclerz Niemiec, Angela Merkel ma dzisiaj w Berlinie przewodniczyć spotkaniu, na którym będą omawiane plany przejęcia.



Wybór transakcji w gotówce przez GM może skomplikować ofertę Fiata, gdyż Sergio Marchionne, szef włoskiej grupy sprzeciwia się pompowaniu pieniędzy w Opla, który miałby być częścią jego planu utworzenia samochodowej supergrupy, co wczoraj skrytykował Klaus Franz.



Przeżywamy kryzys, ale nadal mamy swoją wartość – powiedział Franz - Takie uwagi pełne są arogancji i braku szacunku dla pracowników Opla.



General Motors, który zamierza do 1 czerwca złożyć w USA wniosek o ochronę przed bankructwem na podstawie rozdziału 11 amerykańskiej konstytucji, poinformował, że chce wybrać partnera dla Opla-Vauxhalla do końca maja.



Tłum. T.B.