Sejm pracuje nad nowelizacją ustaw: o obrocie instrumentami finansowymi, o ofercie publicznej i warunkach wprowadzania instrumentów finansowych do zorganizowanego systemu obrotu oraz ustawą o funduszach inwestycyjnych. Podczas prac w Senacie zaproponowano - tak jak chciał rząd - by prospektów zagranicznych spółek wchodzących na warszawską giełdę nie tłumaczyć na polski, natomiast dawać inwestorom skrót z wszystkimi ważnymi informacjami po polsku. Jednak we wtorek sejmowa Komisja Finansów Publicznych, która rozpatrywała senackie poprawki do nowelizacji pakietu ustaw kapitałowych, opowiedziała się za odrzuceniem poprawki.

Sejm już wcześniej uznał, że cały prospekt emisyjny powinien być tłumaczony na język polski. We wtorek spór o prospekty emisyjne zagranicznych emitentów rozgorzał na nowo. Pojawiły się nawet argumenty o zagrożeniu eliminacją języka polskiego z obrotu gospodarczego (poseł Edward Wojas z PSL). Poseł Wiesław Janczyk z PiS mówił podczas posiedzenia Komisji Finansów Publicznych, że koszt tłumaczenia prospektu emisyjnego na język polski będzie niewielki w porównaniu z kosztem całej emisji. Wtórowała mu Aleksandra Natalli-Świat z tego samego klubu. Argumentowała, że tłumaczenie prospektu na polski leży w interesie drobnych inwestorów.

Zdaniem posła Jakuba Szulca z PO przyjęcie obowiązkowego drukowania prospektów w języku polskim utrudni - w związku z dodatkowymi kosztami - wprowadzanie instrumentów finansowych do obrotu.

Rząd uważa, że nakaz tłumaczenia prospektów na język polski będzie niezgodny z unijną dyrektywą prospektową. Argument ten ma potwierdzać opinia Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej.

Reklama

"Dyrektywa nie zabrania stosowania języka narodowego, ale wskazuje, że prospekt powinien być sporządzony w języku uznawanym za międzynarodowy, a skrót w języku narodowym. Skrót zawiera wszystkie informacje finansowe potrzebne do podjęcia decyzji inwestycyjnej" - przekonywała obecna na posiedzeniu komisji wiceminister finansów Katarzyna Zajdel-Kurowska.

Jej zdaniem prospekty zawierają informacje bardzo szczegółowe. Wiceminister dodała, że z praktyki wynika, iż inwestorzy indywidualni nie są zainteresowani czytaniem kilku tysięcy stron prospektów.

Wbrew opinii rządu i UKIE sejmowa Komisja Finansów Publicznych opowiedziała się za odrzuceniem senackiej poprawki.

Większość uchwalonych przez Senat poprawek do pakietu ustaw kapitałowych spotkała się jednak z pozytywną opinią komisji. Wprowadzają one zmiany redakcyjne i doprecyzowują przepisy. Teraz trafią pod głosowanie na posiedzeniu Sejmu.

Większość przepisów nowelizacji składających się na pakiet ustaw kapitałowych ma wejść w życie 14 dni od dnia ogłoszenia.

AL, PAP