Nie powiodły się próby przebicia tej bariery co zaowocowało odreagowaniem w okolice 1,4230. Chwilowo negatywną presję w notowaniach tej pary walutowej stworzyły dane z Niemiec na temat sprzedaży detalicznej, które okazały się gorsze od oczekiwań.

W czerwcu wspomniany wskaźnik odnotował w ujęciu miesięcznym spadek o 1,8%, podczas gdy prognozy zakładały jego wzrost o 0,5% m/m. Wśród danych jakie napłyną dzisiaj na rynek z największych gospodarek warto wspomnieć o finalnym odczycie indeksu PMI dla przemysłu strefy euro (poznamy go przed godz. 10.00) oraz o wydatkach na inwestycje budowlane w USA oraz indeksie ISM dla amerykańskiego przemysłu (wskaźniki te zostaną przedstawione o godz. 16.00). Lepsze od prognoz odczyty tych danych mogą dać impuls do powrotu kursu EUR/USD do wzrostu.

Awersja do ryzyka na światowych rynkach wciąż utrzymuje się na stosunkowo niskim poziomie. Korzysta na tym polski złoty. Rodzima waluta ponownie zyskała na wartości. Dzisiaj o godz. 9.05 kurs EUR/PLN kształtował się na poziomie 4,1400. Większej reakcji notowań złotego nie wywołał lepszy od oczekiwań odczyt indeksu PMI dla Polski. Wskaźnik ten w lipcu odnotował wzrost do 46,5 pkt, z 43,0 pkt w czerwcu. Prognozy zakładały odczyt na poziomie 43,4 pkt. Wspomniany indeks wciąż pozostaje poniżej poziomu 50 pkt, co oznacza, że sytuacja w polskim przemyśle w dalszym ciągu się pogarsza, jednak już w coraz mniejszym tempie.

Reklama