"Galaxy Zoo" to nowatorski projekt mający wspomagać naukowy program badawczy "Sloan Digital Sky Survey", którego celem jest stworzenie trójwymiarowej mapy milionów galaktyk i kwazarów znajdujących się w obszarze stanowiącym ponad jedną czwartą nieba widocznego z Ziemi. Cyfrowa mapa nieba stworzona na podstawie optycznego przeglądu ma być następnie udostępniona nie tylko naukowcom, lecz również wszystkim użytkownikom internetu.

Pierwsza faza projektu, podczas której 150 tysięcy internatów z całego świata przez blisko 18 miesięcy wykonało ponad 50 milionów dokładnych klasyfikacji pokazała, że w badaniu "kosmicznego zoo" człowiek pozostaje niezastąpiony. Użytkownikom globalnej sieci udało się określić typ blisko 75 procent z ponad miliona galaktyk uwiecznionych na fotografiach wykonanych przez znajdujący się w stanie Nowy Meksyk w USA automatyczny teleskop o średnicy zwierciadła głównego 2,5 metra.

Umysły i oczy tysięcy internatów biorących udział w projekcie okazały się w ten sposób znacznie sprawniejszą "maszyną systematyzującą" niż najlepsze dostępne dzisiaj oprogramowanie do automatycznej analizy obrazów. W zainaugurowanej na początku bieżącego roku, a w środę udostępnionej w polskiej wersji drugiej fazie "Galaktycznego Zoo" zadaniem internatów jest sklasyfikowanie najbardziej niezwykłych galaktyk, czyli między innymi tych, których w pierwszym etapie nie można było zaliczyć ani do grupy obiektów o budowie spiralnej, ani do grupy galaktyk eliptycznych. W większości są to obiekty będące skrzyżowaniem galaktyk typu eliptycznego i spiralnego, ale na fotografiach zdarzają się też soczewki grawitacyjne czy zaskakujące kolizje.

"Można powiedzieć, że w drugiej fazie projektu klasyfikowane są najciekawsze obiekty - te najjaśniejsze lub galaktyki-dziwolągi, czyli ciała niebieskie, co do których nie mamy pewności, jak powstały i do jakiej grupy należałoby je przyporządkować. Dlatego tak ważne jest wydobycie szczegółów dotyczących różnic w budowie tych obiektów" - wyjaśnia dr hab. Lech Mankiewicz, dyrektor Centrum Fizyki Teoretycznej PAN, instytucji, która razem z programem edukacyjnym EU-HOU i portalem Astronomia.pl koordynuje polską część projektu "Galaktyczne Zoo".

Reklama

Współpraca brytyjskich, amerykańskich i polskich astronomów (polska wersja Galaktycznego Zoo jest pierwszą i jak na razie jedyną narodową wersją w całym projekcie) wyznacza również nowe trendy w internecie.

"Bardzo popularne dzisiaj serwisy społecznościowe umożliwiają internautom między innymi wspólne tworzenie treści oraz jej udostępnianie, ocenianie i komentowanie. Te i inne narzędzia zostały wykorzystane w Galaktycznym Zoo, z tym że społeczność użytkowników projektu, spośród których wielu astronomią interesuje się tylko okazjonalnie, przyczynia się do powstania, mówiąc językiem ekonomii, wartości dodanej, która w przypadku Galaktycznego Zoo ma znaczenie naukowe" - mówi Jan Pomierny, założyciel portalu Astronomia.pl.

"Dlatego właśnie nazywamy Galaktyczne Zoo społecznościowym projektem naukowym" - dodaje Mankiewicz. Społeczność polskich internautów, która powstała podczas trwania pierwszej fazy Galaktycznego Zoo, liczy ponad 10 tysięcy użytkowników i jest tym samym największą grupą osób zainteresowanych astronomią w polskim internecie. Na pytania rzeszy użytkowników z Polski dotyczących klasyfikacji galaktyk czeka zespół ekspertów. Do trzech astronomów, którzy wspierali internatów podczas pierwszej fazy projektu (Ariela Majchera, Waldemara Ogłozy i Tomasza Skowrona), dołączyło właśnie czterech kolejnych (Marta Kotarba, Paweł Biernacki, Mirosław Kołodziej i Tomasz Czernik). Z zespołem można skontaktować się pisząc na adres galaktycznezoo@astronomia.pl.

Polska wersja Galaktycznego Zoo jest dostępna pod adresem http://www.galaxyzoo.org.