Wartość euro względem dolara nie zdołała jednak jeszcze wzrosnąć ponad miesięczną linię trendu wzrostowego, która została wczoraj pokonana, wobec czego szansa na jej zniżkę w krótkim terminie wciąż istnieje. Podczas wczorajszej sesji na światowych giełdach obserwowaliśmy silne spadki. Główne indeksy giełdowe wybiły się dołem z kilkunastodniowej konsolidacji i tym samym został wygenerowany sygnał do ich dalszej silnej zniżki. W trakcie dzisiejszych notowań w Azji giełdy starały się odrabiać straty. Podobnie sytuacja może przedstawiać się podczas sesji europejskiej.

Dopóki jednak indeksy pozostają poniżej wybitych wczoraj poziomów wsparć, wciąż bardzo prawdopodobny jest powrót do spadków po chwilowym odreagowaniu. Z danych jakie dzisiaj poznamy wpływ na sytuację na światowych parkietach, jak i na notowania eurodolara może mieć odczyt indeksu ZEW z Niemiec (zaplanowany na godz. 11.00) oraz dane z amerykańskiego rynku nieruchomości o rozpoczętych budowach domów i wydanych pozwoleniach na budowy (poznamy je o godz. 14.30). Na rynku złotego obserwujemy odreagowanie po wczorajszym znacznym osłabieniu. Przed godz. 9.00 kurs EUR/PLN zszedł do poziomu 4,1650, natomiast USD/PLN do 2,9500. Dzisiaj o godz. 14.00 z naszego kraju napłyną dane na temat lipcowej dynamiki wynagrodzeń. Nie powinny one jednak wywołać bezpośredniej reakcji notowań polskiej waluty, które pozostawać będą pod silnym wpływem wydarzeń rozgrywających się na rynkach zagranicznych.