"Na rynku walutowym złoty się umacniał, ale podobnie jak giełda robił to z przerwami i bez przekonania. Również handel na parze EUR/USD pomimo dzisiejszej niewielkiej korekty wciąż faworyzuje dalsze spadki, czyli umocnienie się dolara. Pamiętać trzeba, że silna amerykańska waluta to już standardowo słabszy złoty i spadki na światowych rynkach akcyjnych" - ocenił analityk Xelion Łukasz Bugaj

Analityk X-Trade Brokers Marcin Kiepas zwrócił uwagę, że złoty znacznie gorzej spisywał się po południu.

"Zaszkodziły mu zwłaszcza gorsze od prognoz dane z amerykańskiego rynku nieruchomości. W lipcu liczba wydanych pozwoleń na budowy domów spadła o 1,8 proc. niż miesiąc wcześniej, a liczba rozpoczętych budów była mniejsza o 1 proc. Tymczasem oczekiwano wzrostu o odpowiednio 1 proc. i 2,7 proc. Dane te nieco popsuły nastroje, zmniejszając apetyt na ryzyko, co przełożyło się na redukcję skali początkowego umocnienia złotego. Bez wpływu na notowania pozostały natomiast lepsze od prognoz dane z Polski" - poinformował Kiepas.

We wtorek ok. godz. 17:15 za jedno euro płacono 4,1689 zł, a za dolara 2,9538 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,4117

Reklama