"Uczciwą stawką" dla UE byłoby pokrycie 20-30 procent wydatków. Międzynarodowe negocjacje w sprawie zmian klimatycznych znalazły się w impasie. Jedyną drogą wyjścia z niego jest sformułowanie zasad określenia potrzeb i sposobu obciążeń".

Kraje rozwijające się potrzebują do 2020 roku 66-80 mld euro na ograniczenie emisji przemysłowych i energetycznych, powstrzymanie procesu wycinania lasów i przygotowanie się na globalne ocieplenie - głosi raport. Jednak część organizacji ekologicznych uważa, że potrzeby finansowe są znacznie większe i wynoszą około 140 mld euro.

Specjalnymi podatkami mają być obciążone żegluga i lotnictwo, ok. 38 mld euro ma pochodzić od emitującego zanieczyszczenia przemysłu.

Największe koszty walki ze zmianami klimatycznymi poniosą w Unii Europejskiej Niemcy, Wielka Brytania, Francja i Włochy.

Reklama

Na konferencji w Kopenhadze ma być podpisana umowa o redukcji emisji dwutlenku węgla po roku 2012 (tzw. post-Kioto). Sukces tego spotkania zależy w dużej mierze od tego, czy i za ile kraje rozwijające się zechcą wesprzeć wysiłki uprzemysłowionych potęg w walce ze zmianami klimatycznymi.