Według gazety Frank-Walter Steinmeier, niemiecki minister spraw zagranicznych miał zlecić jednemu ze swoich współpracowników, by zaprotestował w tej sprawie w ambasadzie amerykańskiej w Berlinie.

Powodem irytacji Steinmeiera jest całostronicowy artykuł, który w środę ukazał się w szwedzkim dzienniku "Svenska Dagbladet".

Michael M. Wood, ambasador USA w Sztokholmie ostrzega w nim, że kryzys na Kaukazie pokazuje, iż Europa i USA nie powinny uzależniać się od niewiarygodnego dostawcy surowców, jakim jest Rosja.

Nadtytuł artykułu wzywa Szwecję: "Powiedzcie NIE niepewnej energii z Rosji". Według Wooda Szwedzi powinni dogłębnie przeanalizować trasę przebiegu planowanego Gazociągu Północnego. Jak zaznacza ambasador, cały projekt był "specjalnym porozumieniem pomiędzy Rosją a Niemcami", a Unia Europejska powinna w tej sprawie przyjąć wspólną linię.

Reklama

– Nie można dopuścić do tego, by Rosja wbiła klin między kraje europejskie. Jesteśmy doskonale świadomi tego, że Rosja nie waha się używać surowców energetycznych jako środka nacisku - napisał Wood.

Fragmenty artykułu opublikował w czwartek "Handelsblatt".

Odcinek Gazociągu Północnego ma przebiegać przez szwedzką strefę ekonomiczną na Morzu Bałtyckim, dlatego do jego budowy potrzebna jest zgoda Sztokholmu. Ze względu na obawy o środowisko naturalne Bałtyku projekt wywołuje w Szwecji wiele kontrowersji.

Przeciwne budowie gazociągu z rosyjskiego Wyborga do niemieckiego Greifswaldu są także Polska i kraje bałtyckie.

W zeszłym tygodniu premier Donald Tusk ocenił w rozmowie z gazetą "Neue Osnabruecker Zeitung", że wobec wydarzeń na Kaukazie potrzebne jest wznowienie debaty na temat Gazociągu Północnego.

POL / PAP