Oszuści wykorzystują zasadą, według której w ramach Unii Europejskiej eksporterzy mogą starać się o refundację podatku VATod swoich rządów, podczas gdy importerzy powinni zbierać należności za VAT od swoich klientów i przekazywać je władzom.

Ale stosując złożony ogólnoeuropejski system dostaw, oszuści odbierają refundowane środki, po czym znikają bez opłacenia należnego podatku. Problem ten od dawna występuje przy dostawach telefonów komórkowych i chipów komputerowych. Urzędnicy szacują, że tylko w Wielkiej Brytanii koszty mogą sięgać kilku miliardów euro rocznie.

Jednak wczoraj oficjele UE stwierdzili, że w „kilku” krajach występuje zjawisko oszukańczej karuzeli związanej z odliczeniami przy emisji gazów cieplarnianych, sugerując, że scam, czyli podszywanie pod beneficjenta przywilejów finansowych, wkroczył po raz pierwszy w ostatnich miesiącach do sektora usług.

Bruksela proponuje regulacje prawne, które pozwolą krajom członkowskim na wprowadzenie systemu “reverse charging” , opodatkowania zwrotnego, w przypadku pięciu kategorii dóbr – telefonów komórkowych, chipów, niektórych metali, jak platyna, perfum i emisji gazów cieplarnianych.

Reklama

Zgodnie z systemem zwrotnego opodatkowania dostawca dóbr nie pobiera należności za VAT od swego klienta, ani też nie przekazuje jej do rządu. Obowiązek ten spoczywa na kliencie.

Komisja Europejska proponuje, by takie rozwiązania były jedynie tymczasowe - tj. obowiązywały tylko do końca 2014 roku – a kraje członkowskie powinny mieć możliwość wyboru trzech spośród pięciu kategorii, przy czym dwie z nich muszą dotyczyć towarów, a nie usług.