Uruchomiony w lipcu kredyt technologiczny nie jest nowym instrumentem. W latach 2005-2008 Bank Gospodarstwa Krajowego udzielał polskim przedsiębiorcom podobnych kredytów. Możliwości wsparcia firm w inwestowaniu w nowe technologie były jednak mocno ograniczone ze względu na małą, skromniejszą pulę środków finansowych, którymi dysponował. W tym okresie na rachunek Funduszu Kredytu Technologicznego wpłynęło niecałe 172 mln zł. Te pieniądze wystarczyły na udzielenie wsparcia niewielu ponad 60 przedsiębiorcom. Zapotrzebowanie było dużo większe, bo do BGK wpłynęło blisko 400 wniosków na kwotę ponad 1 mld zł. Wielu przedsiębiorców po prostu nie miało szans na otrzymanie kredytu.
Wpisanie kredytu technologicznego do Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka (jako Działanie 4.3) pozwala na zasilenie FKT znacznie większymi kwotami. Do 2013 roku BGK będzie dysponował kwotą 410 mln euro, co w przeliczeniu po obecnym kursie daje równowartość ok. 1,7 mld zł. To dziesięć razy więcej środków niż w poprzednim okresie funkcjonowania kredytu technologicznego, a przy tym cała kwota przeznaczona będzie na premie technologiczne, ponieważ kredyt udzielany jest przez banki komercyjne. Tym samym, z tego instrumentu będzie mogło skorzystać znacznie więcej przedsiębiorców. W tym roku BGK przeznaczył na wsparcie w ramach kredytu technologicznego 200 mln zł. Należy się spodziewać, że w następnych latach ta kwota będzie znacznie większa.
Reklama