Kryzys gospodarczy spowodował, że termin wejścia Polski do strefy euro się odsunął. Główną przyczyną opóźnienia jest fakt, że w 2008 roku zanotowano w Polsce zbyt wysoki deficyt, skutkiem czego w połowie 2009 roku Komisja Europejska zastosowała wobec Polski (a także wielu innych krajów) procedurę nadmiernego deficytu. Do 2012 roku ma on zostać zmniejszony minimum do 3 proc. PKB.

Procedura nie oznacza jednak, że na najbliższe trzy lata zablokowane zostały wszelkie rozmowy i działania dotyczące polskiego członkostwa w strefie euro.
– Półroczne konsultacje z Komisją Europejską i Europejskim Bankiem Centralnym, które poprzedzają wejście do ERM2, mogą się rozpocząć w czasie trwania procedury nadmiernego deficytu – mówi Marta Petka-Zagajewska, ekonomista Raiffeisen Banku.

Teoretycznie możliwe jest również samo wejście do przedsionka strefy euro, jakim jest ERM2.

– Jest jednak mało prawdopodobne, że jakieś państwo zdecyduje się na wejście do ERM2 w przypadku, gdy jeszcze nie wiadomo, czy udało się zmniejszyć deficyt. Mogłoby się bowiem zdarzyć, że pobyt w systemie trwałby dłużej niż zalecane dwa lata, co nie byłoby korzystne –tłumaczy Marta Petka-Zagajewska.

Reklama

Kiedy więc Polska mogłaby wejść do strefy euro?

Pierwszy wariant – Polska rozpocznie konsultacje i zdecyduje się na wejście do ERM2 w 2012 roku, gdy nie będzie jeszcze wiadomo, czy uda się odpowiednio zmniejszyć deficyt. Musi oczywiście uzyskać na to zgodę Komitetu ERM2, który zwołuje przewodniczący Rady EcoFin. Zgoda musi zostać podjęta na zasadzie konsensusu. Jeśli Polska ją uzyska, następne dwa lata, czyli do 2014 roku, spędzi w systemie. Warto jednak pamiętać, że aby pobyt w ERM2 skrócić do minimum, czyli zalecanych dwóch lat, należy wejść do systemu w połowie roku.

Raport Komisji Europejskiej i Europejskiego Banku Centralnego, który ocenia, czy gospodarka danego państwa jest zbieżna z gospodarkami obecnych członków, a co za tym idzie czy kraj może wejść do strefy euro, ukazuje się bowiem w połowie roku. Na jego podstawie i wniosku Komisji Europejskiej, a po konsultacji z Parlamentem Europejskim i dyskusji w Radzie Unii Europejskiej, także Rada EcoFin decyduje, czy derogacja zostaje uchylona (czyli przyznane zostają uprawnienia do wprowadzenia wspólnej waluty). Przygotowania techniczne trwają zwykle pół roku, więc wstąpienie do strefy euro nastąpiłoby na początku 2015 roku.

W drugim wariancie, który zakłada, że wchodzimy do strefy euro dopiero po zamknięciu procedury nadmiernego deficytu, data się przesuwa.
– Informacje, czy spełniliśmy zalecenia Komisji Europejskiej, poznamy dopiero w połowie 2013 roku. Tak więc jeśli udałoby się zmniejszyć deficyt do 3 proc. PKB – procedura zostałaby zniesiona w drugiej połowie 2013 roku – tłumaczy Marta Petka-Zagajewska.

Od rekomendacji Komisji Europejskiej o uchyleniu procedury nadmiernego deficytu do decyzji Rady EcoFin może minąć trochę czasu. Stąd zakładamy, że decyzja będzie pod koniec 2013 roku.

Jeśli wcześniej prowadzone były konsultacje, można by wejść do systemu ERM2 już na początku 2014 roku. Jeśli konsultacje zaczynają się dopiero po decyzji, że deficyt jest na odpowiednim poziomie, termin przesuwa się o pół roku. Być może byłoby to korzystniejsze, gdyż wtedy dwa lata minęłyby w połowie 2016 roku, a tym samym w momencie opublikowania raportu KE i EBC (raport jest bowiem publikowany w latach parzystych). Nie musielibyśmy wtedy składać wniosku o sporządzenie takiego raportu wcześniej. Wejście do strefy euro mogłoby więc nastąpić na początku 2017 roku.