"Jeśli w 2015 roku będzie już funkcjonować terminal LNG, to przewidywany w polityce energetycznej poziom zużycia gazu na poziomie ok. 15,5 mld m sześc. może być spokojnie zrealizowany z jednej strony produkcją krajową, z drugiej strony - dostawami z Jamału, a z trzeciej - dostawami z terminalu LNG w Świnoujściu" - powiedział Pawlak, relacjonując posłom rozmowy z Rosją w sprawie umowy gazowej.

>>> Czytaj też: "Terminal LNG będzie zbudowany, niezależnie od kontraktu z Rosją"

Wicepremier odpowiadał w Sejmie na zarzuty PiS o to, że negocjowany z Rosjanami aneks do kontraktu jamalskiego uzależni Polskę od dostaw wschodniego surowca oraz zagraża budowie terminalu LNG w Świnoujściu, którego oddanie jest planowane na 2014 rok.

Polska negocjuje z Rosją przedłużenie kontraktu i porozumienia jamalskiego do 2037 roku oraz zwiększenie dostaw do 10,2 mld m sześc. gazu rocznie.

Reklama

Pawlak przypomniał, że w latach 2007-2008 projektem budowy terminalu kierowali "ludzie powołani przez poprzedni rząd, którzy (...) nie byli nawet w stanie przygotować studium wykonalności". Zapewnił, że inwestycja jest realizowana i niezagrożona kontraktem jamalskim.