Odreagowanie to nie miało jednak żadnych przyczyn fundamentalnych, w związku z czym przed godz. 16.30 notowania eurodolara zwyżkowały z powrotem w okolice poziomu 1,5080. Jedynym czynnikiem, który mógł rozczarować dziś inwestorów mógł być indeks ISM dla amerykańskiego sektora usług, który wypadł gorzej od oczekiwań, schodząc pod poziom 50 punktów, oddzielających recesję od ekspansji w sektorze. Publikacja ta miała jednak miejsce o godz. 16.00, podczas gdy spadki eurodolara możemy obserwować od godz. 14.30. Wtedy z USA napłynęły lepsze od oczekiwań cotygodniowe dane o liczbie nowo zarejestrowanych bezrobotnych.

Liczba osób, które na przestrzeni tygodnia zgłosiły się po zasiłek wyniosła 457 tys., co oznacza spadek w porównaniu z poprzednim odczytem, który po rewizji wyniósł 462 tys. Oczekiwano natomiast wyniku na poziomie 480 tys. W tym samym czasie rozpoczęła się konferencja po posiedzeniu Europejskiego Banku Centralnego, w czasie której, zgodnie z oczekiwaniami, prezes ECB J.C. Trichet ogłosił, iż bank będzie wycofywał się z działań niestandardowych prowadzonych w ramach polityki pieniężnej w czasie kryzysu. Biorąc pod uwagę determinację uczestników rynku do odreagowania, w czasie sesji amerykańskiej możemy obserwować kontynuację zniżki pary EUR/USD. Za tym scenariuszem przemawiać mogą spadki na początku notowań na Wall Street.