Dwa tygodnie pozostały do rozliczenia grudniowej serii kontraktów terminowych na warszawskiej giełdzie. Liczba otwartych pozycji (LOP) na rynku kontraktów zbliżyła się ostatnio do rekordowych poziomów. Po piątkowej sesji było ich 104,6 tys. Na rynku pojawili się też dwaj duzi gracze. Pierwszy z nich kontroluje 35 do 40 proc. LOP, drugi 25 do 30 proc. Podobnie wyglądała sytuacja przed wygaśnięciem poprzednich serii tegorocznych kontraktów, w marcu, czerwcu i wrześniu.
– Już dawno na giełdzie nie doszło do gwałtownych zmian notowań w związku z wygasaniem kontraktów na WIG20. Ostatnia godzina notowań, która jest podstawą do wyliczenia ostatecznej wartości kontraktów, upływała pod znakiem wzmożonej aktywności handlujących, ale nie miała istotnego wpływu na rynek – mówi Sławomir Koźlarek z DM BZ WBK.
Mirosław Saj z BM DnB Nord nie spodziewa się, aby do 18 grudnia, kiedy wygasają kontrakty, WIG20 spadał. Ocenia, że pozycje kontrolowane przez największych graczy to raczej pozycje długie. Poziom LOP rósł bowiem szczególnie wtedy, kiedy rósł indeks. To, czy rzeczywiście wygaśnięcie kontraktów nie spowoduje większych zawirowań na rynku akcji, zależy od inwestorów, którzy na nim dominują, celu, w jakim weszli w kontrakty, i ich strategii inwestycyjnych.
Wśród maklerów coraz częściej pojawiają się opinie, że najwięksi gracze na kontraktach na WIG20 raczej nie weszli na rynek w celach spekulacyjnych. Stawiają m.in. na duże zagraniczne fundusze, np. typu ETF (odzwierciedlające zmiany indeksów). Funduszom, które decydują się na obstawienie konkretnego trendu, łatwiej jest kupić kontrakt niż koszyk akcji z indeksu. To też tańsze rozwiązanie. Poza tym kontrakt to instrument bardziej płynny niż akcje. Jeżeli zdecydują się utrzymać pozycje, już niedługo zaczną przechodzić z grudniowej serii kontraktów na marcową. Trwa to zwykle przez tydzień, półtora przed wygaśnięciem. Na razie na marcowej serii kontraktów LOP wynosi 4,9 tys. – Jeśli tak jak ostatnio duzi gracze będą przechodzić na kolejną serię kontraktów, zobaczymy, jakie obejmą pozycje. Jeżeli kurs kolejnej serii jest wyraźnie wyższy niż wygasającej, zwykle rolowane są długie pozycje – mówi makler z jednego z największych krajowych domów maklerskich.
Reklama
Na ostatniej sesji kurs marcowej serii wyniósł 2466 pkt, a grudniowej 2460. Jeśli opinie maklerów co do największych graczy na kontraktach się sprawdzą, będzie to dla GPW raczej pozytywna informacja. Oznacza, że rynek nie jest uzależniony od typowo spekulacyjnego kapitału, a jeśli zagraniczni zarządzający będą chcieli wyjść z rynku kontraktów, nie musi to być wstrząs dla warszawskiego parkietu. – Jeśli inwestorzy zaczną wycofywać pieniądze z globalnych funduszy, będą zamykać pozycje. Ale to będzie wpisywało się zapewne w ogólne tendencje spadkowe na rynkach akcji, z których GPW się nie wyłamie. Nieistotne, czy będą sprzedawali kontrakty czy akcje – dodaje rozmówca DGP.
4,2 tys. pozycji przybyło na grudniowej serii kontraktów na WIG20 w czasie piątkowej sesji