Liczba osób bez pracy ubiegających się po raz pierwszy o zasiłek okazała się być najwyższa od siedmiu lat. To wzbudziło dalsze obawy na rynku i pytania, czy rządowa pomoc finansowa będzie w stanie zahamować recesję.

Na Wall Street indeks Dow Jones Industrial Average spadł o 348,22 pkt., czyli 3,22 proc., do poziomu 10.482,85 pkt.

Szersze indeksy poszły w dół równie ostro; Standard & Poor's 500 zanotował straty rzędu 46,78 pkt., czyli 4,03 proc., i zakończył sesję na poziomie 1.114,28 pkt.

Technologiczny Nasdaq osłabł o 92,68 pkt., czyli 4,48 proc., i zamknął dzień na poziomie 1.976,72 pkt.

Reklama

Multimiliarder Warren Buffet powiedział w telewizji PBS, że Ameryka doświadczyła "gospodarczego Pearl Harbour" i rząd musi szybko zareagować na to wydarzenie.

Obecnie inwestorzy zdają się wyciągać więcej pieniędzy z Wall Street, niż w nią inwestować i - jak to określiła AP - "szykują się do dłuższej zimy w gospodarce".

"Czekamy na wielki dzień, na piątek. Zobaczymy miesięczne dane o zatrudnieniu oraz czy plan ratunkowy zostanie ostatecznie przyjęty przez Kongres" - powiedziała cytowana przez AFP Mace Blicksilver z Marblehead Asset Management. Na razie przyjęta przez Senat wersja planu nie została entuzjastycznie przyjęta przez inwestorów.

Liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych, najwyższa od siedmiu lat, przyczyniła się do spadku notowań już na początku czwartkowej sesji.

AL, PAP/AP,Reuters, Les Echos, AFP