Ministrowie finansów UE porozumieli się w nocy z niedzieli na poniedziałek w sprawie utworzenia stałego mechanizmu pomocy dla krajów strefy euro, które znajdą się w potrzebie. Jego wartość sięgnie nawet 750 mld euro, uwzględniając udział MFW.

Czytaj więcej: Bajońska pomoc dla strefy euro: do wzięcia jest 750 mld euro

Indeks największych spółek notowanych na warszawskiej giełdzie WIG20 na otwarciu sesji wyniósł 2415,37 pkt. Oznacza to wzrost o 3,35 proc. w stosunku do piątkowego poziomu zamknięcia. W poniedziałek rano umacnia się także złoty, który zyskał w stosunku do euro 7 groszy.

Główne indeksy giełdowe zachodniej Europy także mocno zyskują: niemiecki indeks DAX wzrósł o 2,88 proc., do 5 879,47 pkt., brytyjski FTSE100 po otwarciu zyskał 1,50 proc. i wyniósł 5 198,40 pkt., a francuski indeks CAC40 wzrósł o 2,24 proc. i wyniósł 3.468,53 pkt.

Bardzo duży wzrost na otwarciu zanotowała giełda w Budapeszcie. Główny węgierski indeks BUX poszedł w górę aż o 6,40 proc., do 22 794,64 pkt.

Jak powiedział Marcin Kiepas z X-Trade Brokers, silne wzrosty na poniedziałkowym otwarciu notowań giełdowych to naturalna reakcja na podjęte w ostatni weekend decyzje stabilizujące sytuację w strefie euro, której wiarygodność została mocno nadszarpnięta za sprawą kryzysu w Grecji.

"Jeżeli dodać do tego wzrosty na azjatyckich parkietach, czy też przekraczające dwa procent wzrosty cen ropy i miedzi, to silna zwyżka indeksów stają się naturalnym zachowaniem" - mówi Kiepas.

Analityk dodaje, że pozytywny wpływ mogą też mieć opublikowane dziś rano dane z Niemiec. W marcu eksport wzrósł aż o 10,7 proc. (prognoza: 2,6 proc.), a import o 11 proc. (prognoza: 0,3 proc.). Po zeszłotygodniowych danych o zamówieniach i produkcji, jest to kolejny raport mogący sugerować, że niemiecka gospodarka zdecydowanie korzysta na słabym euro.

"To dobra wiadomość dla Polski, dla której Niemcy są największym partnerem handlowym. Może ona zachęcać do kupna akcji eksporterów" - twierdzi Marcin Kiepas.