Inwestorzy wciąż nieufnie odnoszą się do euro. Nastrojów wokół europejskiej waluty nie poprawił fakt, że dzisiaj Portugalia dołączyła do krajów, które przedstawiły plan zdecydowanych działań, mających na celu ograniczenie deficytu budżetowego, Plan ten zakłada podwyżki podatków i ograniczenie wydatków, m.in. na wynagrodzenia pracowników sektora publicznego. Działania te mają sprawić, że deficyt budżetowy Portugalii zmniejszy się w bieżącym roku do 7,3% PKB. Brak wzrostu kursu EUR/USD po ogłoszeniu wspomnianego planu może oznaczać, że nastroje wokół euro zdołają poprawić dopiero pierwsze sygnały świadczące o skuteczności kroków, zmierzających do ograniczenia dziur budżetowych w mniej rozwiniętych gospodarkach strefy euro. Obecnie kroki te postrzegane są jedynie przez pryzmat tego, iż będą one negatywnie wpływać na tempo rozwoju gospodarki Eurolandu. Jutro istotny wpływ na notowania EUR/USD może mieć seria danych z USA, w tym przede wszystkim kwietniowe odczyty sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej.

Notowania złotego pozostawały dzisiaj wyjątkowe stabilne w porównaniu do tego, co obserwowaliśmy w ostatnich dniach. Kurs EUR/PLN nie wykraczał poza przedział 3,9400-3,9700. Polska waluta oczekuje obecnie na dalsze rozstrzygnięcia na światowych rynkach. Dzisiaj europejskie giełdy zniżkowały, jednak skala tego spadku nie byłą na tyle duża, by negatywnie wpłynąć na wartość złotego. Jutro z Polski poznamy dane na temat inflacji konsumentów (CPI) w kwietniu. Dla rynku polskiej waluty istotniejszy będzie jednak dalszy rozwój wydarzeń na światowych parkietach.