O północy z wtorku na środę wprowadzono zakaz transakcji tzw. nagiej krótkiej sprzedaży akcji 10 instytucji finansowych oraz obligacji skarbowych państw strefy euro. Niemiecki nadzór finansowy BaFin zabronił również nagich transakcji instrumentami CDS. Restrykcje te mają zmniejszyć chwiejność rynków finansowych. Wśród instytucji objętych zakazem są: Deutsche Bank, Commerzbank, Postbank, Deutsche Boerse, towarzystwa Allianz, Hannover Rueck, Muenchener Rueckversicherung, MLP AG. BaFin informował we wtorek, że regulacja ma obowiązywać do 31 marca 2011 roku.

Rynek negatywnie odebrał to posunięcie i notowania euro tąpnęły, a w pewnym momencie za euro płacono 1,22 dolara.

"Złoty podążał w ślad za tracącym euro i w pewnym momencie euro kosztowało 4,10 zł. Poziom ten jednak nie został przełamany" - powiedział Andrzej Krzemiński z Banku BPH.

"Wszystko zależy teraz od sesji w USA. Jeśli będzie tam przeważał kolor zielony, to możemy iść w kierunku 4,06/07 zł/euro. Jeżeli jednak będzie czerwono, to będziemy mieli powolne opadanie w kierunku 4,10" - dodał.

Reklama

Rynek długu słabł w ślad za warszawskim parkietem i złotym. Pocieszeniem była udana aukcja obligacji BGK. Bank Gospodarstwa Krajowego sprzedał obligacje IDS1018 za 3.006,0 mln zł przy popycie 4.797,0 mln zł i średniej rentowności 5,995 proc.

"Był to dobry przetarg, przy niezłym popycie i rozsądnym spreadzie" - powiedział Krzysztof Izdebski z PKO BP. "Trudno powiedzieć, co będzie dalej. Jesteśmy wożeni przez nastroje zagraniczne i to, co się działo jednego dnia, nie ma nic wspólnego z tym, co może czekać nas na otwarciu" - dodał.