Szczegóły porozumienia ma przedstawić jeszcze w piątek Nick Reilly - dyrektor generalny Opla, siostrzanych zakładów Vauxhall w Wielkiej Brytanii. Opel i Vauxhall wchodzą w skład amerykańskiego koncernu General Motors.

Plan przewiduje zaoszczędzenie ponad 1 mld euro (ok. 265 mln euro rocznie) na kosztach robocizny i innych wydatkach w okresie pięciu lat. Rozmowy przez długi czas nie przynosiły wyniku, ponieważ związki zawodowe uzależniały swoją zgodę na ustępstwa płacowe od dodatkowego zabezpieczenia w formie udziałów w firmie. Na to z kolei nie godziła się centrala GM w Detroit. Impas udało się przezwyciężyć dzięki temu, iż kierownictwo w zamian za zgodę na ustępstwa płacowe zaoferowało związkowcom gwarancje inwestycji. Mają one zostać sfinansowane z pakietu w wys. 3,7 mld euro.

Sumę tę GM chce wydać do 2012 r. na restrukturyzację i rozwój nowych modeli, które pomogą odzyskać rentowność jego europejskim zakładom. Za I kw. 2010 r. strata europejskiego działu Opla wyniosła 506 mln USD wobec 814 mln USD w poprzednim kwartale. Opel i Vauxhall zwróciły się do rządów: Niemiec, Hiszpanii, W. Brytanii i Polski o pomoc finansową w formie pożyczek i gwarancji kredytowych na łączną sumę ok. 1,9 mld euro po to, by sfinansować plan inwestycji w najbliższych latach.

Londyn obiecał już na ten cel 300 mln euro. Opel jak twierdzi Reilly miał też otrzymać pozytywne sygnały z Madrytu i Warszawy. Niemcy wciąż się zastanawiają, a ich decyzja spodziewana jest przed końcem maja.

Reklama